Polski pomnik w Berlinie postawi przyszły Bundestag

W sprawie pomnika upamiętniającego w Berlinie polskie ofiary III Rzeszy jedno jest pewne – mianowicie to, że powstanie.

Publikacja: 11.07.2021 00:01

Polski pomnik w Berlinie postawi przyszły Bundestag

Foto: Wikimedia

Gdzie zostanie ulokowany i jaki będzie jego kształt, jeszcze nie wiadomo. Do Warszawy przybył właśnie Rolf Nickel, były ambasador RFN w Warszawie, a obecnie koordynator projektu z ramienia niemieckiego MSZ. Jego celem jest poinformowanie polskiej strony o stanie realizacji projektu. Z informacji „Rz" wynika, że koncepcja pomnika będzie w zarysach gotowa z początkiem września. Jej założenia zostaną zapewne włączone do umowy koalicyjnej przyszłego rządu. Wszystkie niemieckie ugrupowania polityczne opowiadają się za uhonorowaniem polskich ofiar w Berlinie. Wyjątkiem jest Alternatywa dla Niemiec (AfD), która jednak nie ma szans na udział w jakiejkolwiek koalicji.

Ostateczne decyzje dotyczące pomnika podejmie wyłoniony we wrześniu nowy Bundestag. Wtedy zapadnie także decyzja o jego lokalizacji.

Najlepszym symbolicznym miejscem byłby plac Askański. Znajduje się na szlaku muzealnym prowadzącym od pomnika Holokaustu przy Bramie Brandenburskiej poprzez muzeum Topografii Terroru w miejscu, gdzie znajdowały się główne siedziby gestapo i SS, po muzeum ucieczek i wypędzeń Niemców po II wojnie, w tym z Polski, oraz powstający potężny gmach Muzeum Uchodźstwa (Exil Museum), czyli emigracji z Niemiec, oraz muzeum zbrodni III Rzeszy w okupowanej Europie.

Drugą braną obecnie pod uwagę lokalizacją jest ogród Tiergarten w bezpośrednim sąsiedztwie Urzędu Kanclerskiego.

Całość przygotowań do budowy pomnika oparta jest na ubiegłorocznej uchwale Bundestagu wzywającej rząd do utworzenia w eksponowanej lokalizacji w centrum Berlina miejsca pamięci spotkań i dyskusji „dedykowanego polskim ofiarom II wojny światowej i okupacji narodowo-socjalistycznej Polski". Jest to więc pomnik niemiecki finansowany z niemieckiego budżetu.

Ostateczne decyzje co do jego kształtu, lokalizacji i działalności należą więc do strony niemieckiej. Całość jest jednak konsultowana z polsko-niemiecką komisją ekspertów. Jednym z czterech Polaków w tej komisji jest prof. Andrzej Chwalba. Jest przekonany, że wszystko jest na dobrej drodze. Największą wagę przywiązuje do organizacji centrum dokumentacji, będącego nieodłączną częścią całego projektu. Mowa jest o budowli o powierzchni 800–1000 mkw.

Będzie to swego rodzaju forum służące nie tylko pamięci zbrodniczych działań z okresy niemieckiej okupacji Polski, ale też miejsce wymiany poglądów i opinii z myślą o przyszłości. – Strona niemiecka przywiązuje dużą wagę do tego projektu. Ma służyć poprawie relacji polsko-niemieckich – mówi prof. Chwalba. Powinien przyczynić się do ugruntowania w świadomości historycznej Niemców spraw mało znanych, a mianowicie skali represji, jaką III Rzesza stosowała na ziemiach polskich.

Sam pomysł ma wieloletnią historię. Początkowe propozycje upamiętnienia polskich ofiar spotykały się z mieszanymi reakcjami w Niemczech. Kwestionowano ideę osobnego upamiętnienia polskich ofiar, czyli swego rodzaju specjalnego ich uhonorowania. Szczególne obiekcje zgłosiła ukraińska ambasada w Berlinie. Pomysł polskiego pomnika przedstawił kilka lat temu emerytowany urbanista Florian Mausbach, któremu zależało na upamiętnienia 6 milionów ofiar niemieckich na ziemiach polskich. Pomysł poparła ponad setka polityków, ludzi nauki i działaczy społecznych, w tym przewodniczący Bundestagu Wolfgang Schäuble (CDU). To był moment przełomowy.

Historia
Krzysztof Kowalski: Zabytkowy łut szczęścia
Historia
Samotny rejs przez Atlantyk
Historia
Narodziny Bizancjum
Historia
Muzeum rzezi wołyńskiej bez udziału państwa
Materiał Promocyjny
Kluczowe funkcje Małej Księgowości, dla których warto ją wybrać
Historia
Rocznica wyzwolenia Auschwitz. Przemówią tylko Ocaleni
Materiał Promocyjny
Najlepszy program księgowy dla biura rachunkowego