13 grudnia 1981 roku wypadał w niedzielę. W poniedziałek pracownicy zakładów Predom Polar na wrocławskim Psim Polu, przyszli do pracy. Większość to mieszkańcy podwrocławskich gmin, niewielkich miasteczek i wsi. W Solidarność uwierzyli do tego stopnia, że chcieli współzarządzać swoim przedsiębiorstwem. Stan wojenny odebrał im to marzenie.
14 grudnia, Krzysztof Zadrożny, członek Komisji Zakładowej i zarządu regionu NSZZ „S": Przyszedłem do zakładu i zacząłem rozmawiać z ludźmi, większość była za tym, żeby coś zrobić, żeby podjąć strajk. Zaczęła się przepychanka. My staliśmy, protestując, a dyrekcja usiłowała uruchomić produkcję. Poszczególne wydziały jednak stawały. Stanęła pierwsza, a potem druga zmiana. Ok. 20 dyrekcja wymusiła „na chłodziarkach", pod groźbą zwolnienia z pracy, żeby produkcja na trochę ruszyła.