Zbigniew Lew-Starowicz mówił, że tytuł jego książki to metafora, choć obecnie nie praktykuje się rozmów z pacjentami leżącymi na kozetce. - Psychoterapia kojarzy się z Sigmundem Freudem i kozetką – mówił psychoterapeuta. - Teraz kozetka odeszła w zapomnienie i siedzimy z pacjentami normalnie, tak jak z panem, choć w trochę większej odległości – dodał.
Lew-Starowicz ubolewał nad tym, co obecnie dzieje się w Polsce, która jest pełna podziałów, z wyraźnym podziałem na dwa obozy. - Mam poczucie jakbym był w dwóch państwach, to są dwa różne narody. Jedni na prawo, drudzy na lewo – mówił gość Jacka Nizinkiewicza. - Polska to jest rozbite małżeństwo - dodał.