Reklama

Monika Anna Kern: Po ślubie zwinięto rekwizyty

- Sądzę, że od początku zamiarem osób, które silnie naciskały na to małżeństwo, nie było wcale to, aby trwało długo - mówi Monika Anna Kern, córka polityka Porozumienia Centrum , Andrzeja Kerna, obecnie właścicielka agencji PR

Aktualizacja: 10.06.2017 07:39 Publikacja: 10.06.2017 00:01

Monika Anna Kern, córka polityka Porozumienia Centrum , Andrzeja Kerna, obecnie właścicielka agencji

Monika Anna Kern, córka polityka Porozumienia Centrum , Andrzeja Kerna, obecnie właścicielka agencji PR.

Foto: materiały prasowe

Rzeczpospolita: Miała pani 16 lat, a pani ojciec Andrzej Kern był wicemarszałkiem Sejmu. 10 czerwca 1992 r., uciekła pani z domu, co wywołało potężną awanturę polityczną. Po roku Marek Piwowski nakręcił film "Uprowadzanie Agaty". Dla wszystkich było jasne, że tytułowa bohaterka, mimo zmienionego imienia, to właśnie pani, a antypatyczny ojciec-polityk to Andrzej Kern.

Monika Anna Kern: Najogólniej mówiąc, ta produkcja luźno nawiązuje do mojej historii... Film z fantastyczną obsadą aktorską powstał w ekspresowym tempie. Marek Piwowski nie miał problemów ze zdobyciem finansowania, nawet na imponującą promocję. Premiera odbyła się miesiąc przed wyborami parlamentarnymi, w których prawica poniosła klęskę. Ale szczerze przyznam, że do dzisiaj bardzo lubię muzykę z tego filmu i pozostaję w serdecznych kontaktach z aktorami Karoliną Rosińską oraz Grzegorzem Kowalczykiem.

Pani związek z pracownikiem rodzinnej pizzerii Maciejem Malisiewiczem okrzyknięty został najsłynniejszym mezaliansem III RP.

To nie był żaden mezalians, ale tak rzeczywiście określił to w tytule artykułu o mojej ucieczce z domu jeden z dzienników, który w ten sposób nadał ton dyskusji medialnej. Znajomość, jak to często bywa, zaczęła się od przedstawienia nas sobie przez wspólną koleżankę. Moje zniknięcie bez wiedzy rodziców było początkiem wielu wydarzeń, które tak naprawdę do dzisiaj nie zostały wyjaśnione. Bo, nie zagłębiając się w szczegóły, ta historia ma dwie płaszczyzny: rodzinną, gdzie małoletnia dziewczyna znika z domu, oraz tę publiczną, która finalnie – jednostronnie przedstawiona przez media – doprowadziła do wykluczenia z polityki prawego i uczciwego człowieka; adwokata z bogatą opozycyjną przeszłością.

Zaczęło się od tego, że Andrzej Kern publicznie zaapelował o pomoc w pani odnalezieniu. Twierdził, że pani historia miłosna została ukartowana po to, by go wyeliminować z polityki.

Reklama
Reklama

Właśnie to nigdy nie zostało do końca wyjaśnione... Zajmuję się dziś public relations i rozumiem, dlaczego oponenci polityczni mojego taty włączyli się w debatę na temat mojego zniknięcia. Nieprzychylna narracja mediów oraz otwarte ataki na tatę były naturalne. Każdy chciał skorzystać z okazji, by tacie dołożyć. Natomiast dziwny i niezrozumiały okazał się udział w tej nagonce osób z najbliższego otoczenia taty.

Dlaczego państwa małżeństwo nie przetrwało nawet roku?

Sądzę, że od początku zamiarem osób, które silnie naciskały na to małżeństwo, nie było wcale to, aby trwało długo. Z perspektywy czasu widzę, że cała ta akcja rozegrała się jak przedstawienie. Po finale, czyli ślubie kościelnym, zwinięto rekwizyty, kostiumy odwieszono na wieszak, a kurtyna wstydliwie opadła na deski teatru.

Historia
Artefakty z Auschwitz znów na aukcji w Niemczech. Polski rząd tym razem nie reaguje
Historia
Julia Boyd: Po wojnie nikt nie zapytał Niemców: „Co wyście sobie myśleli?”
Historia
W Kijowie upamiętniono Jerzego Giedroycia
Historia
Pamiątki Pierwszego Narodu wracają do Kanady. Papież Leon XIV zakończył podróż Franciszka
Materiał Promocyjny
Jak producent okien dachowych wpisał się w polską gospodarkę
Historia
Wielkie Muzeum Egipskie otwarte dla zwiedzających. Po 20 latach budowy
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama