Historyk wojskowości ma wydać opinię na temat rosyjskich dokumentów opublikowanych w sieci na temat zbrodni na żołnierzach podziemia niepodległościowego dokonanych latem 1945 r.
Jak nas informuje prokurator z białostockiego oddziału IPN Dariusz Olszewski „ma wypowiedzieć się, czy zamieszczone na stronach internetowych rosyjskie dokumenty, dotyczące obławy augustowskiej są autentyczne". Po jej otrzymaniu prokurator zdecyduje, czy przygotuje wniosek o międzynarodową pomoc prawną do Federacji Rosyjskiej.
Chodzi o śledztwo dotyczące aresztowania i zabójstwa latem 1945 roku na Suwalszczyźnie w tzw. obławie augustowskiej około 600 Polaków. Do dzisiaj wiadomo tylko tyle, że decyzją sowieckiej bezpieki zostali zamordowani. Niedawno pojawiły się dowody wskazujące na udział w obławie 50. Armii III Frontu Białoruskiego. Historycy IPN na stronach internetowych Ministerstwa Obrony Rosji odnaleźli kilka tysięcy dokumentów opisujących przebieg obławy. Znalazły się w nich dane o konkretnych dowódcach i żołnierzach. Jest też plan akcji przeciwko żołnierzom podziemia niepodległościowego. W działaniach wzięło udział ok. 40 tys. wojskowych. „Operacja przeczesywania lasów" (tak obławę określali Sowieci), skierowana przeciwko AK, a także podziemiu litewskiemu, objęła teren o powierzchni blisko 3,5 tys. km kw. Z jednego z dokumentów wynika, że zatrzymano wtedy 611 osób.
Prokurator IPN stara się znaleźć miejsce pochówku ofiar, m.in. na podstawie analizy zdjęć lotniczych. Z zebranych przez niego relacji wynika, że ofiary mogły zostać pochowane w pasie przygranicznym w okolicach jeziora Szlamy. Dziś jest to ścisła strefa przygraniczna, do której od strony białoruskiej nadal nie ma dostępu. Jak wynika z relacji świadków, latem 1945 r. w budynkach dawnej stanicy KOP w Kaletach stacjonowały jednostki sowieckie. Zagadkowe jest to, że już po wojnie o niewielki cypel przy tym jeziorze zostało powiększone terytorium sowieckiej Białoruskiej Republiki. Zeznania świadków wskazują jako jedno z możliwych miejsc przeprowadzenia egzekucji okolice dawnej leśniczówki Giedź przy drodze Rygol–Kalety.
W wyjaśnieniu tej zbrodni IPN wspiera polski MSZ. Z informacji, które uzyskaliśmy w ministerstwie, wynika, że „kwestia wyjaśnienia okoliczności zbrodni popełnionych podczas obławy augustowskiej, a także miejsc pochówku jej ofiar znajdują się w stałej agendzie kontaktów politycznych MSZ w relacjach z Białorusią".