Car Paweł I Romanow. Liberał, który stał się tyranem

Car Paweł I jest jedną z najbarwniejszych postaci w historii. Początkowo zapowiadał się na wielkiego reformatora i liberała. W ostateczności stał się znienawidzonym tyranem i poszedł w ślady swojego ojca.

Aktualizacja: 20.03.2021 22:34 Publikacja: 20.03.2021 00:01

Car Paweł I Romanow (1754–1801). Obraz Władimira Borowikowskiego

Car Paweł I Romanow (1754–1801). Obraz Władimira Borowikowskiego

Foto: Alamy Stock Photo/BEW

5 stycznia 1762 r. zmarła córka Piotra I Wielkiego, imperatorowa Rosji Elżbieta Piotrowna Romanow. Jedną z ważnych konsekwencji jej śmierci było nagłe odejście Rosji z teatru wojny siedmioletniej. Następcą Elżbiety został car Piotr III, fanatyczny prusofil, który otwarcie nienawidził wszystkiego, co rosyjskie. To on swoją decyzją uratował przed ostateczną klęską armię Fryderyka Wielkiego. Wszelkie działania wojenne przeciw Prusom zostały wstrzymane, co w historii zostało odnotowane jako „cud domu brandenburskiego".

Ustanowione przez Piotra Wielkiego prawo do sukcesji tronu rosyjskiego pozwalało monarsze wyznaczać następcę według własnego wyboru. Z jednej strony było to wzmocnienie władzy absolutnej, z drugiej zaś, biorąc pod uwagę realia XVIII-wiecznej Rosji, potęgowało jedynie walkę o władzę i pojawianie się różnorodnych kandydatów do tronu. Uruchamiany był cały arsenał środków dyskredytujących się wzajemnie kandydatów. Tworzyły się koterie dworskie i wewnętrzne kręgi władzy, wśród których najgroźniejsze były kręgi wojskowe.

Katarzyna Wielka, urodzona w 1729 r. w Szczecinie jako księżniczka anhalcka Zofia Fryderyka Augusta von Anhalt-Zerbst, była czystej krwi Niemką. Jej mąż, car Piotr III, był księciem holsztyńskim urodzonym 21 lutego 1728 r. w Kilonii. Ten potomek Piotra Wielkiego był w połowie Niemcem (po ojcu), a w połowie Rosjaninem – po matce Annie Piotrownie. Fascynacja tego cara Prusami i Fryderykiem Wielkim była odbierana przez rosyjskie elity jako uwłaczająca. Piotr III nigdy nie nauczył się języka rosyjskiego i pogardzał wszystkim, co dla Rosjan było uświęcone obyczajami i historią. Los Piotra III został przypieczętowany zaraz po objęciu carskiego tronu, gdy na czele spisku antycarskiego stanęła wielka księżna Katarzyna.

Katarzyna i jej stronnicy zmusili Piotra III do abdykacji. 17 lipca 1762 r. został zamordowany przez oficerów gwardii pałacowej. Oficjalnym powodem zgonu miał być „atak kolki hemoroidalnej". W rzeczywistości Piotra III prawdopodobnie uduszono. Claude Carloman de Rulhiere, XVIII-wieczny francuski historyk i dyplomata, autor „Historii anarchii w Polsce", był świadkiem rosyjskiego zamachu stanu z 1762 r. Sześć lat później, opierając się na własnych zapiskach, napisał pracę „Historia rewolucji rosyjskiej w 1762 r.". Podobno czytając tę książkę, król Francji Ludwik XVI był zaskoczony, że „żołnierze nie wyrazili żadnego zdziwienia z powodu detronizacji wnuka Piotra Wielkiego i jego zamiany na Niemkę". Ludwik XVI zanotował na marginesie książki: „Taki to los narodu, w którym Piotr Wielki, przy całym swym geniuszu, zniósł dziedziczną sukcesję tronu, wprowadzając prawo wyboru następcy tronu przez panującego władcę".

Zagubiona konstytucja

1 października 1754 r. urodził się w Petersburgu syn wielkiej księżnej Katarzyny i jej męża wielkiego księcia Piotra. Od razu na dworze pojawiły się plotki na temat tego, kto naprawdę jest ojcem Pawła. Niektórzy wskazywali na posła polskiego Stanisława Antoniego Poniatowskiego. Jednak nie ma podstaw, aby uznać tę plotkę za wiarygodną, ponieważ pierwsze spotkanie Poniatowskiego i wielkiej księżnej Katarzyny nastąpiło dopiero w czerwcu 1755 r., kiedy Poniatowski przybył do Rosji jako sekretarz poznanego w Berlinie ambasadora angielskiego Charlesa Hanbury'ego Williamsa. Paweł przyszedł na świat 1 października (20 września według kalendarza juliańskiego) 1754 r. Bezsporny natomiast jest fakt, że owocem romansu Poniatowskiego z przyszłą carycą była ich córka Anna Piotrowna (1757–1759), uznana oficjalnie za dziecko Piotra III.

Matka późniejszego cara Pawła I, wielka księżna, a później caryca Katarzyna II, znana była ze swych nimfomańskich skłonności i otaczania się nowymi kochankami, wśród których byli m.in. Grigorij Orłow, Grigorij Potiomkin, Piotr Sałtykow, Lew Naryszkin, a także Stanisław A. Poniatowski i, jak mówią znawcy tematu, wielu innych.

Przypisywano zatem ojcostwo Pawła hrabiemu Sałtykowi, a sama wielka księżna Katarzyna, świadoma niechęci Rosjan do jej męża, z dużym powodzeniem rozpowszechniała pogłoski o Pawle jako potomku z nieprawego łoża. Świadoma dezinformacja była celowym działaniem Katarzyny II, którą zapewne dręczyła myśl, że w przyszłości Paweł i jego stronnicy będą podważać jej prawa do korony zdobytej siłą.

W młodości wielki książę Paweł Romanow był pod wpływem takich ludzi jak hrabia Nikita Panin, jego brat feldmarszałek Piotr Panin, książę Mikołaj Repnin, żona Pawła Natalia Aleksiejewna, księżniczka Darmstadt i Katarzyna Daszkowa. W latach 1773–1774 ci ludzie zawiązali spisek, którego celem była detronizacja Katarzyny II i zastąpienie jej wielkim księciem Pawłem Romanowem. Nikita Panin starał się przekonać Pawła o konieczności przeprowadzenia gruntownych reform ustrojowych i gospodarczych państwa. Opracowano projekt konstytucji ograniczający samowładztwo. Dokument ten zredagował komediopisarz Denis Fonwizin. Pismo, które krążyło wśród rozmaitych warstw społecznych, nazwano „Testamentem Panina". Wielki książę Paweł podpisał projekt konstytucji i obiecał, że po objęciu władzy nigdy nie naruszy jej zasad.

Największe emocje budziła preambuła do tego projektu konstytucji: „Władza zwierzchnia zostaje powierzona monarsze dla wyłącznego dobra jego poddanych. Prawdę tę tyrani znają, zaś dobrzy monarchowie czują...". Paweł nie zamierzał się jednak dostosowywać. Dokument był mu potrzebny tak długo, jak długo żyła jego matka. Po śmierci Panina i Fowzina w 1796 r. młody car nakazał zebrać wszystkie kopie dokumentu i ukryć. Projekt pierwszej rosyjskiej konstytucji nigdy nie został odnaleziony. W 1830 r. Dymitr Błudow odnalazł w dawnym gabinecie cara Pawła 11 dokumentów. Przekazano je carowi Mikołajowi I. Wynika z nich jednoznacznie, że syn Katarzyny II był przekonany, że jego matka nielegalnie sprawuje władzę w Rosji, którą powinna mu przekazać w jego 18. urodziny.

Zemsta po śmierci matki

W ludowej tradycji rosyjskiej istniało powszechne przekonanie o nieuchronności losu cara. Tak pisał o tym XIX-wieczny myśliciel rosyjski Mikołaj Dobrolubow: „Bodajże o każdym cesarzu zmarłym śmiercią naturalną mówiono, że go (lub ją) »ukatrupiono«. Rzecz znamienna, jak silnie zakorzeniło się to mniemanie wśród ludu, który jak wiadomo w masie swej wierzy, że car rosyjski nie może umrzeć śmiercią naturalną, i że żaden z nich własną śmiercią nie umarł". Natan Ejdelman, autor książki „Paweł I", tak ujmuje ten temat: „Przy tym każdemu monarsze przypisywano innego rodzica, (...) i w ten sposób zmarli carowie ożywali jako samozwańcy, zaś żywych »samozwańczo« usynowiano, przebierano za córkę lub mordowano; ale car (...) sam nie był w ich oczach władcą »prawowitym«. I tak się wszystko gmatwało, że w rządowych deklaracjach pewnego razu nazwano Pugaczowa »fałszywym samozwańcem«, co można było uznać za niemalże wywrotowe potraktowanie Kozaka jak cara (...). Dokumenty ujawniające bez osłonek prawdę o śmierci swego ojca Paweł ujrzy, dopiero mając czterdzieści dwa lata".

W świadomości Pawła myśl o prawdziwym ojcu i jego śmierci stawała się powoli obsesją. W kręgach arystokracji Zachodu nazywano go nawet „rosyjskim Hamletem". Wychowywany był w atmosferze utajonej opozycji wobec matki, o czym Katarzyna II doskonale wiedziała. Nauczyciel Pawła Siemion Poroszyn starał się stopniowo i ostrożnie instruować swego wychowanka o tragicznych losach jego ojca Piotra III i uzurpatorstwie matki Katarzyny II, która przyczyniła się do śmierci męża i zagarnęła pełnię władzy w Rosji. Kiedy Paweł ukończył 18. rok życia, matka wcale nie przekazała mu władzy. Jej utajonym marzeniem było, aby korona carów rosyjskich przeszła na jej wnuka i najstarszego syna Pawła, późniejszego cara Aleksandra I.

Katarzyna Wielka w równym stopniu nienawidziła męża, jak i syna. Swoją miłość skupiła na pierworodnym wnuku Aleksandrze, którego najchętniej widziała jako kolejnego po niej władcę. Drugi syn Pawła, Konstanty, który w przyszłości będzie największym wrogiem Polaków, był przez nią postrzegany jako kandydat do tronu Greckiego Cesarstwa Wschodniego. W swoim tajnym testamencie przestrzegała także przed „udziałem książąt Wirtemberskich i Niemców płci obojga w sprawowaniu władzy i doradztwie w rządzeniu Rosją". Paweł zasiadł na tronie rosyjskim dopiero w 1796 r., po śmierci Katarzyny II. Wyrazem nienawiści Pawła do matki stał się fakt, że wyprawił jej i ojcu wspólny pochówek, którego za nic na świecie by sobie nie życzyła. Wymagało to oczywiście ekshumacji zwłok cara Piotra III.

Pomazaniec i samowładca

Paweł I bardzo poważnie traktował religię. Wiązał ją ze swoją władzą monarszą jako wolą Opatrzności. Zdumiewający jest fakt, że w prawosławnej Rosji władca stał się protektorem katolickiego zgromadzenia rycerzy maltańskich, których wielki mistrz podlega formalnie papieżowi. Szwedzki mąż stanu i dyplomata Gustaf Mauritz Armfelt znał doskonale ówczesne stosunki społeczne i dworskie panujące w Rosji. Swoje obserwacje zawarł w słowach: „Paweł z nietolerancją i okrucieństwem wojskowego despoty łączył w owych czasach niepewności, przewrotów i intryg swego rodzaju sprawiedliwość i rycerstwo". Dziwaczne przywoływanie przez Pawła idei rycerstwa średniowiecznego miało być odpowiedzią na krwawe wydarzenia Wielkiej Rewolucji Francuskiej, która niszczyła wszystkie tradycje feudalne i chrześcijańskie.

Paweł I scentralizował władzę aż do granic absurdu. Liberał powoli przeobrażał się w tyrana. Kibitki wiozące zesłańców na Syberię stawały się coraz częstszym elementem krajobrazu rosyjskiego. Jak powiadał Karol Tolle: „Czasy były takie, że każdego wieczoru z całego serca dziękowałem Bogu, że jeszcze jeden dzień minął szczęśliwie".

Panowało poczucie stałej niepewności o jutro. Cesarz często wydawał sprzeczne ze sobą rozkazy i wykazywał coraz większe rozdrażnienie drobiazgami. Korupcja, intryganctwo i donosicielstwo, które były stałą składową życia dworskiego, teraz dosłownie eksplodowały. Nikt, nawet szpiedzy i donosiciele, nie był pewien jutra. To właśnie czasy rządów Pawła I zrodziły takich kontestatorów carskiej władzy jak Aleksander Puszkin czy Mikołaj Gogol. W społeczeństwie rosyjskim krążyła ogromna ilość anegdot na temat Pawła I, co zostało skwitowane przez Gogola w sztuce „Rewizor" końcową kwestią Horodniczego: „Z czego się śmiejecie? Z samych siebie się śmiejecie".

Oficerowie, których często dotykały represje ze strony cara, nienawidzili władcy, ale zdaniem generała von Bennigsena zawsze pozostawali mu wierni. „Cesarz nigdy nie był wobec nich niesprawiedliwy i umiał ich przywiązać do siebie..." – pisał von Bennigsen. Z kolei generał de Langeron określał to krótko: „Żołnierze lubili Pawła". „Paweł sądził, że lud i prości ludzie lubią go, i jeśli chodzi o tych ostatnich, nie było to pozbawione podstaw" – podkreślał książę Eugeniusz Wirtemberski.

Powoli wśród oficerów mających dość nieczytelnego systemu awansów i degradacji zaczął rodzić się bunt przeciwko carowi. Na czele tego spisku stanęli dawni zwolennicy, a także kochankowie Katarzyny Wielkiej.

Oficerowie należący do spisku, a wśród nich Płaton i Nikołaj Zubowowie, Piotr von der Pahlen, Bennigsen czy książę Jaszwili, chcieli tylko wymusić na carze Pawle I zrzeczenie się tronu na rzecz syna Aleksandra, ale utajona nienawiść do władcy sprawiła, że sprawy wymknęły się spod kontroli. Car Paweł I Romanow został zmasakrowany przez pijanych spiskowców. Męki cesarza zakończył kapitan Jakow Skariatin, dusząc Pawła I swoją szarfą. Mimo że Aleksander nie brał bezpośrednio udziału w zamachu na ojca, to do końca życia borykał się z poczuciem winy i piętnem ojcobójcy.

W naszej polskiej pamięci zarówno car Paweł I, jak i jego syn Aleksander I pozostali jako monarchowie raczej życzliwi Polakom, co podkreślił fakt, że po upadku powstania i złożeniu przysięgi wiernopoddańczej nawet Tadeusz Kościuszko został uwolniony z Twierdzy Pietropawłowskiej na rozkaz cara. Paweł I uwolnił 12 tysięcy jeńców polskich, samego Kościuszkę obdarował 60 tysiącami rubli, a ostatniemu królowi Polski Stanisławowi Augustowi Poniatowskiemu, którego najwyraźniej bardzo cenił, wyprawił w 1798 r. w Petersburgu uroczysty „niemy" pogrzeb, bez przemowy nad grobem.

Historia
Krzysztof Kowalski: Heroizm zdegradowany
Historia
Cel nadrzędny: przetrwanie narodu
Historia
Zaprzeczał zbrodniom nazistów. Prokurator skierował akt oskarżenia
Historia
Krzysztof Kowalski: Kurz igrzysk paraolimpijskich opadł. Jak w przeszłości traktowano osoby niepełnosprawne
Materiał Promocyjny
Przewaga technologii sprawdza się na drodze
Historia
Kim byli pierwsi polscy partyzanci?
Walka o Klimat
„Rzeczpospolita” nagrodziła zasłużonych dla środowiska