Niektóre z nich były niezwykle spektakularne: ptak dodo, niedźwiedź jaskiniowy, tygrys szablozębny, nosorożec włochaty, tur. Ale dyżurnym kandydatem do reaktywacji jest mamut (Mammuthus primigenius). Co chwila z takim pomysłem występują badacze z Japonii, Szwecji i Rosji. Najbardziej zagorzałym mamutofilem jest jednak amerykański badacz George Church. Zespół z Uniwersytetu Harvarda, którym kierował, wkomponował geny mamuta w genom słonia. „Po tej manipulacji geny prawidłowo funkcjonują, tak jak gdyby pochodziły od żyjącego zwierzęcia, a nie od osobnika sprzed 40 tys. lat, wydobytego z wiecznej zmarzliny. Dysponujemy komórkami słonia z wkładem DNA mamuta. Jego geny żyją, choć tylko w laboratorium" – entuzjazmował się w 2014 r. George Church. Minęło kilka lat, a eksperyment nie wyszedł poza tę fazę.
Natomiast z Uniwersytetu Harvarda wyszedł George Church, ponieważ uczelnia nie zdecydowała się dłużej finansować tego eksperymentu, uznała go za idée fixe. Jednak ktoś, kto jest nią owładnięty, nie rezygnuje, toteż George Church nie zrezygnował i teraz działa w ramach nowo utworzonej firmy Colossal. 13 września 2021 r. ogłosiła ona, że w wyniku jej działań w Arktyce ponownie pojawią się stada mamutów. Prywatni sponsorzy wpłacili na konto Colossal 15 mln dolarów...
Śmiałość, dalekowzroczność czy szalone pomysły w nauce wielokrotnie owocowały epokowymi odkryciami i dokonaniami, ale trudno oprzeć się wrażeniu, że w tym przypadku miliony dolarów sfinansują farsę genetyczną. Fakty są takie: jak dotąd nauka nie zna żadnych sposobów, aby odrodzić jakikolwiek wymarły gatunek. Aby tego dokonać, należałoby dysponować elementami biologicznymi zawierającymi o wiele więcej niż „suche" DNA uzyskane ze skamieniałości, np. oocytami, komórkami jajowymi, które mogłyby zostać zapłodnione. W przypadku mamutów te elementy biologiczne są definitywnie utracone.
wpłacili prywatni sponsorzy na konto Colossal
Poza tym, przeglądając propozycje firmy Colossal, bardzo szybko można się zorientować, że w gruncie rzeczy wcale nie dotyczą one mamuta włochatego, lecz „słonia odpornego na mróz". Ma to zostać osiągnięte poprzez „włączenie sekwencji DNA mamuta do genomu słonia azjatyckiego, aby stworzyć gatunek hybrydowy". Czyli ani mamut, ani słoń, jakaś chimera bardziej od słonia wytrzymała na niską temperaturę, która miałaby zostać wyposażona w kilka cech własnych mamuta – długą sierść, mniejsze uszy, aby zmniejszyć utratę ciepła, oraz ochronną warstwę tłuszczu pod epidermą.