Pisałem o tym wielokrotnie na tych łamach i wydaje mi się, że wyczerpałem temat. Nie zmienię mojej opinii o tchórzach, którzy wtedy porzucili naród i wojsko. Ci ludzie nie są godni naszej pamięci.
Ale w XX stuleciu mieliśmy na szczęście też inny 17 września. Dzień, który zwiastował wielką nadzieję i ostatecznie przyniósł zwycięstwo ludzi wybierających wolność. To 17 września 1980 r., kiedy w Gdańsku odbył się zjazd przedstawicieli Międzyzakładowych Komitetów Założycielskich z całej Polski. Prości robotnicy powołali do życia ogólnopolski Niezależny Samorządny Związek Zawodowy, któremu nadali nazwę „Solidarność" – od słowa, które pojawiało się na plakatach strajkowych w Stoczni Gdańskiej. Miałem wtedy niespełna 10 lat, ale doskonale pamiętam każdy dzień i tę specyficzną atmosferę oczekiwania na przełom.