Będzie to jedyne muzeum w kraju opowiadające historię polskiej obecności na Sybirze: od carskich zsyłek w głąb Rosji po represje i zbrodnie sowieckie, w tym deportacje na Syberię i do Kazachstanu.
Do budynku muzeum wchodzi się obok torów kolejowych, które mają symbolizować wywózki na wschód, z kolei na wystawę stałą przechodzi przez wagon, którym jechali zesłańcy. Placówka jest multimedialna. Jej celem jest zaprezentowanie wiedzy związanej z tematyką zesłań i deportacji Polaków na Syberię, a także inne obszary carskiej Rosji oraz byłego Związku Sowieckiego (w tym historią więźniów GUŁAGU).
Doskonale pokazuje ona życie Polaków na tym obszarze od czasów powstań antycarskich. Nie tylko skupia się na pracy przymusowej np. przy wyrębie lasu, ale też – o czym dzisiaj się zapomina – emigracji ekonomicznej Polaków w te rejony przed wybuchem I wojny światowej. Jedna z wystaw prezentuje historię utworzonej przez polskich osadników fabryki czekolady w Tomsku, w której do produkcji zastosowano maszynę parową.
Niemal w każdej sali widzimy unikalne pamiątki, słyszymy świadectwa świadków histori.
Gdy mijamy wagon, w którym deportowani byli Polacy na wschód w 1940 r., obraz za niewielkim okienkiem przesuwa się, pokazując bezmiar stepu. Słyszymy płacz dziecka i rozmowy zesłańców. Ciekawym zabiegiem jest pokazanie odległości, jakie dzieliły zesłańców od rodzinnych miast i wsi, można je odczytać na stopniach schodów – do Magadanu musieli oni pokonać aż 6633 km. Jedno z pomieszczeń przenosi nas w biel syberyjskiej zimy, pomiędzy drzewami słyszymy świst wiatru.