Od lat wśród teologów muzułmańskich toczą się spory, czy Koran rzeczywiście wzywa do świętej wojny, w której wszystkie metody walki z niewiernymi są dopuszczalne. Żeby zrozumieć problem pokoju i wojny w islamie, należy sobie uświadomić, że nie jest on jedynie religią, a raczej kulturą lub zbiorem przepisów na życie ponad miliarda ludzi na świecie. Islam nie jest też jednorodny. Już w VII w., niedługo po śmierci proroka Mahometa, podzielił się na dwa wielkie i wrogie odłamy: sunnizm i szyizm. Pierwszy jest najbardziej pierwotną i zachowawczą formą tej religii, drugi – kierunkiem reformowanym. W ramach dwóch wielkich nurtów teologicznych powstało wiele innych odłamów i ugrupowań odrzucających pierwotną formę tej wiary. Ich wspólnym mianownikiem jest odwołanie do Koranu, zbioru objawień proroka Mahometa. Święta Księga jest źródłem szarijatu – prawa, które nie tylko wyznacza relacje między muzułmanami, ale także nakazuje pokojowe stosunki między wyznawcami judaizmu, chrześcijaństwa i islamu. Koran wprowadza bowiem pojęcie „ludu Księgi" (Ahl al-Kitab), czyli wszystkich wyznawców tego samego Boga, objawiającego się prorokom i mistykom od czasów patriarchy Abrahama.