Geniusz w służbie Aresa

Szczególnym pokazem „nauki stosowanej” w wydaniu Archimedesa był jego udział w obronie Syrakuz. I to pokazem wielce spektakularnym.

Aktualizacja: 13.03.2008 16:59 Publikacja: 28.02.2008 16:59

Geniusz w służbie Aresa

Foto: AKG/East News

Red

Do oblężenia miasta doszło w latach 214 – 212 p.n.e., podczas drugiej wojny punickiej. Wojskami rzymskimi na lądzie dowodził Appiusz Klaudiusz, flotą zaś Marek Klaudiusz Marcellus. Tytus Liwiusz w „Dziejach Rzymu od założenia miasta” (koniec I wieku p.n.e.) opisuje to następująco:

„Rzymianie przystąpili do szturmowania Syrakuz jednocześnie od strony lądu i morza. Na lądzie od strony Heksapylonu, na morzu od Achradyny, której mury obmywa fala morska. A ponieważ nie tracili nadziei, że jak Leontyny zdobyli strachem i za pierwszym uderzeniem, tak też uda im się z którejś strony wedrzeć do tego rozległego i rozrzuconego miasta, przysunęli do murów wszelki sprzęt stosowany przy szturmowaniu miast.

Dzieło rozpoczęte tak potężnym atakiem miałoby powodzenie, gdyby nie jeden człowiek, który wtedy przebywał w Syrakuzach: Archimedes. Był to znakomity obserwator nieba i gwiazd, bardziej jednak znany i podziwiany jako wynalazca i konstruktor machin wojennych i urządzeń, dzięki którym w bardzo łatwy sposób udaremniał wszystkie poczynania przeciwnika podejmowane z olbrzymim nakładem sił.

Mury syrakuzańskie biegną po nierównych pagórkach i są przeważnie wysokie i niedostępne. Ale w niektórych częściach obniżają się tak, że od strony płaskich dolin dawały możliwość dostępu do nich. Odpowiednio do tego Archimedes ustawił na nich wszelkiego rodzaju machiny miotające pociski.Mur Achradyny, który, jak powiedziano, oblany jest morzem, atakował Marcellus z pokładu sześćdziesięciu pięciowiosłowców. Z części okrętów łucznicy i procarze, a także lekkozbrojni, których pocisk w rękach niedoświadczonych nie dawał się wykorzystać do rzutu z powrotem, nikomu nie pozwalali ostać się na murach bez rany. Okręty z tymi strzelcami trzymały się z dala, ponieważ pocisk potrzebuje przestrzeni. Inne pięciowiosłowce złączono po dwa razem – usunięto wiosła po wewnętrznej stronie, aby bok stykał się z bokiem, i za pomocą zewnętrznych rzędów wioseł pływano jakby na jednym okręcie – i na nich podwożono pod mur kilkupoziomowe wieże i inne burzące machiny.

Otóż Archimedes przeciw tej okrętowej akcji rozmieścił na murach różnej wielkości miotacze pocisków. W okręty stojące z dala ciskał bardzo ciężkimi głazami, w bliższe celował mniejszymi, ale za to z większą częstością. Wreszcie, żeby jego strona mogła zasypywać przeciwnika pociskami sama nienarażona na rany, porobił w murze od dołu do góry gęsto rozmieszczone otwory rozwartości około łokcia i przez te dziury atakowano napastnika z ukrycia częścią strzałami, częścią pociskami z małych skorpionów. Jeśli jakieś okręty podpływały bliżej, żeby się znaleźć po wewnętrznej stronie zasięgu pocisków, to na ich przody zrzucano z góry – za pomocą sterczącej nad murem dźwigni-żurawia – przywiązane do silnego łańcucha żelazne kleszcze, po czym z pomocą przeciwwagi z ciężkiego ołowiu ogon żurawia obniżano do ziemi i przód okrętu szedł w górę, stawiając go na rufie. Następnie dźwignię spuszczano nagle w dół i okręt jakby spadając z murów tak uderzał o falę, przy wielkim strachu załogi okrętowej, że nawet gdy siadł znowu prosto, wdzierało się do niego sporo wody.

Tak zatem atak od strony morza spełznął na niczym, całą nadzieję i wszystkie siły rzucano ku atakowi od strony lądu.

Ale i ta część murów wyposażona była w ten sam sprzęt wszelakiego rodzaju machin dzięki wieloletnim staraniom i nakładom finansowym Hierona i szczególnej umiejętności Archimedesa.

Z pomocą przychodziło tu zresztą samo położenie miasta. Skała, na której leży podstawa muru, jest po większej części tak spadzista, że nie tylko miotane z machin pociski, ale wszystko, co własnym tylko ciężarem staczało się w dół, spadało na napastnika ciężkim uderzeniem. To również sprawiało, że możliwości wspinaczki były bardzo ograniczone, a widoki na posuwanie się naprzód – niepewne.

Tak zatem po odbyciu narady postanowiono zaprzestać szturmowania miasta, bo wszystkie wysiłki szły na marne, i tylko oblężeniem odcinać nieprzyjacielowi dowóz żywności od strony morza i lądu (Tytus Liwiusz, „Dzieje Rzymu od założenia miasta”, XXIV, 33 – 34, przeł. Mieczysław Brożek). Rzeczowy opis Liwiusza oparty jest na „Dziejach” Polibiusza, który urodził się kilkanaście lat po upadku Syrakuz i korzystał z relacji uczestników oblężenia. Podkreśla on rolę Archimedesa, którego wynalazki były skuteczniejsze niż tysiące rąk ludzkich. Ustęp poświęcony oblężeniu Syrakuz podsumowuje następująco: „Okazuje się, że jeden mąż i jeden duch, jeżeli posiada odpowiednie uzdolnienie do jakiejś działalności, potrafi dokonać rzeczy wielkich i zdumiewających. [...] Rzymianie posiadając tak znaczne siły bojowe [...] natychmiast opanowaliby miasto, gdyby usunięto jednego starca syrakuzańskiego...” (Polibiusz, „Dzieje”, VIII: 5, 7 – 9).

Do oblężenia miasta doszło w latach 214 – 212 p.n.e., podczas drugiej wojny punickiej. Wojskami rzymskimi na lądzie dowodził Appiusz Klaudiusz, flotą zaś Marek Klaudiusz Marcellus. Tytus Liwiusz w „Dziejach Rzymu od założenia miasta” (koniec I wieku p.n.e.) opisuje to następująco:

„Rzymianie przystąpili do szturmowania Syrakuz jednocześnie od strony lądu i morza. Na lądzie od strony Heksapylonu, na morzu od Achradyny, której mury obmywa fala morska. A ponieważ nie tracili nadziei, że jak Leontyny zdobyli strachem i za pierwszym uderzeniem, tak też uda im się z którejś strony wedrzeć do tego rozległego i rozrzuconego miasta, przysunęli do murów wszelki sprzęt stosowany przy szturmowaniu miast.

Pozostało 86% artykułu
Historia
Paweł Łepkowski: Najsympatyczniejszy ze wszystkich świętych
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Historia
Mistrzowie narracji historycznej: Hebrajczycy
Historia
Bunt carskich strzelców
Historia
Wojna zimowa. Walka Dawida z Goliatem
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Historia
Archeologia rozboju i kontrabandy