Straty po obu stronach były potworne, ale to nie one spowolniły działania. Pod koniec czerwca francuska i brytyjska artyleria rozpoczęły przygotowania do rozpoczętej 1 lipca, a planowanej od miesięcy ofensywy nad Sommą. Na 40-kilometrowym odcinku 18 dywizji alianckich próbowało przełamać obronę sześciu dywizji niemieckich. Mimo przewagi aliantów ofensywa okazała się krwawą łaźnią, zwłaszcza dla niedoświadczonych Brytyjczyków, którzy już w pierwszym dniu walk stracili 60 tys. ludzi. Do października front przesunął się nieznacznie na wschód za cenę 537 tys. zabitych, zaginionych, rannych i wziętych do niewoli Niemców, 453 tys. Brytyjczyków i 341 tys. Francuzów.

O ile Somma okazała się klęską taktyczną aliantów, o tyle w wymiarze strategicznym mocno pokrzyżowała szyki Niemcom. Kronprinz musiał zaniechać większych natarć pod Verdun – ostatni szturm odbył się 11 i 12 lipca pod Souville, gdzie zdziesiątkowana została gwardia bawarska. Moment był prawdziwie dramatyczny, z placu boju, który upamiętnia dziś rzeźba martwego lwa, do centrum miasta pozostawały ledwie 3 km! Później Niemcy przeszli do obrony i nadszedł czas lokalnych potyczek. Część sił niemieckich, w tym tak ważną ciężką artylerię, przerzucono nad Sommę.