„[Wielkopolanie] wysyłają w imieniu prałatów i panów Królestwa Polskiego uroczyste poselstwo do Pragi, do króla czeskiego Wacława. Przybywające tam poselstwo przyjęto z całym dostojeństwem i honorami. W dniu wyznaczonym na posłuchanie (posłowie) przedstawiają polecenia prałatów i panów polskich i proszą króla czeskiego Wacława, by łaskawie wyraził zgodę na dokonany jednomyślnie jego wybór na króla Polski i przyjął nad nią całkowitą władzę. [Proszą], by od wyrażenia zgody nie wstrzymywał go niepokój z powodu pierwotnego wyboru księcia Władysława Łokietka, ponieważ wybór ten wskutek przewinień wspomnianego księcia Władysława całkowicie unieważniono i za powszechną zgodą pozbawiono go wszelkiej władzy. [Zapewniają], że król czeski Wacław, jeżeli tylko przyjmie tron królewski w Polsce i przybędzie tu osobiście, z niewielkim nakładem trudu i wysiłku położy kres wszelkim wrogim krokom i przeszkodom stawianym przez wspomnianego księcia Władysława.

I aby to poszło łatwiej i zgodniej z prawem, posłowie polscy podsuwają księciu Wacławowi, by pojął za żonę znakomitą dziewicę Ryksę, inaczej Elżbietę, córkę nieżyjącego króla polskiego Przemysła, prawdziwą i jedyną dziedziczkę Królestwa Polskiego, bardzo sławną dzięki znakomitemu pochodzeniu, nadzwyczajnym zaletom i niezwykłej urodzie, a zapewni sobie przez takie małżeństwo pomyślne i sprawiedliwe panowanie nad Królestwem Polskim.

Król zaś czeski Wacław za radą prałatów i swoich panów przez wiele dni przemyśliwał nad tym poselstwem polskim, a doszedłszy do przekonania, że zapewni mu ono pomnożenie jego potęgi i korzyści, wyraża publicznie zdecydowaną zgodę na swój wybór na tron królewski w Polsce. I wyjeżdża do Polski razem z poselstwem, które go sprowadziło, w bardzo pięknym i wspaniałym orszaku, udając się najpierw do Kalisza, a potem do Gniezna. W katedrze gnieźnieńskiej arcybiskup gnieźnieński Jakub Świnka w asyście biskupów: włocławskiego Wisława, poznańskiego Andrzeja, wrocławskiego Jana Romki, i wielkiego tłumu wojewodów, panów i szlachty Królestwa Polskiego, przy gorliwym poparciu wszystkich stanów, namaszcza go uroczyście, jak należy, i koronuje na króla polskiego”.