Maria Antonia pchała syna do wspierania konfederatów barskich wbrew doradcom dążącym do odzyskania polskiej korony przez układ z Katarzyną II, wierzyła bowiem w ich zwycięstwo nad Rosją. Wstydliwa dla prostolinijnego księcia intryga skończyła się pierwszym rozbiorem Polski i ustawowym wykluczeniem z elekcji wszystkich kandydatów cudzoziemskich.
Tym większym zaskoczeniem dla Drezna była deklaracja zawarta w Konstytucji 3 maja, odnawiająca unię polsko-saską. Znosząc elekcję tronu po zgonie Stanisława Augusta Poniatowskiego, ustawa rządowa oddawała go nie tylko męskiej linii Wettynów, ale – w przypadku przerwania takowej – ledwie 9-letniej wówczas Marii Auguście Nepomucenie, uznanej za „infantkę polską”. Królem zostać miał jej przyszły mąż. Prawda, że Fryderyk August uzależnił przyjęcie sukcesji od zgody trzech mocarstw rozbiorowych i wzmocnienia władzy monarszej, a wobec weta Petersburga uchylił się od wzięcia przyszłej korony.
W orbitę polityki europejskiej, a i polskiej, unikający wojen z Francją saski dwór trafić miał dopiero w roku 1807. Wcześniej, ostrożny dotąd elektor saski dał się nakłonić do wsparcia Prus w wojnie z Napoleonem, co skończyło się 14 października 1806 r. śmiercią i niewolą tysięcy Sasów pod Jeną. Nawiązawszy stosunki dyplomatyczne ze zwycięskim cesarzem Francuzów, stał się niebawem członkiem Związku Reńskiego utworzonego pod naciskiem Francji w miejsce Rzeszy. Ceną było podniesienie do godności królewskiej. Gdy po rosyjskiej klęsce pod Frydlandem (14 czerwca 1807 r.) rozpoczną się pokojowe negocjacje w Tylży, charakter nowego króla oraz zaszłości polsko-saskie pozwolą Francuzom użyć Fryderyka do rozwiązania dzielącego Prusy i Rosję oraz Francję polskiego dylematu.