Dla Japonii był to prawdziwy dar niebios. Jedyną poważną przeszkodą na drodze do hegemonii w Azji pozostały Stany Zjednoczone. Władze amerykańskie były zaniepokojone agresywną polityką Japonii, ale długo ograniczały się do protestów dyplomatycznych. Wyraźnym sygnałem ostrzegawczym pod adresem Tokio było przeniesienie w 1939 roku głównych sił Floty Pacyfiku z San Diego do Pearl Harbor na Hawajach. Rokowania dyplomatyczne nie przyniosły powodzenia. Latem 1941 roku, gdy wojska cesarskie (za zgodą francuskich władz kolonialnych) wkroczyły do Indochin, Amerykanie wprowadzili embargo na dostawy do Japonii ropy naftowej oraz innych materiałów, m.in. złomu żelaznego. Wreszcie jesienią, pod wpływem rozszyfrowanych japońskich depesz dyplomatycznych, które zawierały plany zajęcia całych Indochin i Syjamu, zamrozili japońskie aktywa w bankach, wskutek czego wymiana handlowa została przerwana. Podobnie postąpili Brytyjczycy i Holendrzy. Restrykcje miały otrzeźwić Tokio. Amerykanie i ich sojusznicy nie wiedzieli jednak, że decyzja o rozpoczęciu wojny już zapadła.

6 września 1941 roku w pałacu cesarskim w Tokio odbyła się narada z udziałem cesarza Hirohito, członków rządu i dowódców armii, na której postanowiono, że inwazja nastąpi na początku listopada (potem termin przesunięto o miesiąc), jeśli dyplomatom nie uda się przekonać Amerykanów do japońskich postulatów politycznych i ekonomicznych. Chodziło przede wszystkim o embargo na ropę naftową, gdyż jej zapasy wystarczyłyby cesarskiej flocie i lotnictwu zaledwie na kilka miesięcy działań.

Plan uderzenia opracował dowódca Połączonej Floty Cesarskiej admirał Isoroku Yamamoto. Wiedział on, że przeciwnik ma ogromny potencjał militarny i przemysłowy, któremu w dalszej perspektywie Japonia nie może sprostać. Oświadczył nawet: „Będę walczył zaciekle przez pierwszych sześć – dwanaście miesięcy (...). Osiągnę wiele sukcesów. Jeśli jednak wojna się przedłuży, to nie mam pewności co do naszego ostatecznego zwycięstwa”. Dlatego postawił na zaskoczenie. W pierwszej kolejności chciał zniszczyć amerykańską Flotę Pacyfiku w Pearl Harbor, a potem przeprowadzić desanty na Holenderskie Indie Wschodnie, Malaje, Birmę, Filipiny oraz wyspy na Pacyfiku. Miało to zmusić Stany Zjednoczone i Wielką Brytanię do zawarcia rozejmu na korzystnych dla Japonii warunkach.Aby zdezorientować przeciwnika oraz dać czas flocie i armii lądowej na przygotowanie się do akcji, japońska dyplomacja miała przeciągać negocjacje z Amerykanami. Akt wypowiedzenia wojny zamierzano doręczyć w Waszyngtonie już po ataku na Pearl Harbor.