Burza nad pustynią

Ofensywa powietrzna przeciwko wojskom irackim pod kryptonimem „Pustynna burza” (Desert Storm) rozpoczęła się w nocy z 17 na 18 stycznia.

Aktualizacja: 11.01.2008 18:40 Publikacja: 11.01.2008 00:40

Burza nad pustynią

Foto: Departament Obrony USA

Śmigłowce bojowe współdziałające z grupami specjalnymi zniszczyły stacje radiolokacyjne przeciwnika rozmieszczone w pobliżu granicy, a samoloty F-117A Stealth obezwładniły najważniejsze punkty systemu dowodzenia i łączności przeciwnika w głębi Iraku. Okręty amerykańskie manewrujące na Morzu Czerwonym zaatakowały wybrane cele pociskami samosterującymi BGM-109. Tej samej broni użyły samoloty bombowe B-52. W pierwszej fazie operacji odpalono ogółem 196 pocisków samosterujących różnych wersji.Następnie w uderzeniu wzięło udział 668 maszyn, atakując ponad 100 wybranych wcześniej celów. Sprzymierzeni wykonali ok. 2100 lotów bojowych. Wykryto i zaatakowano 80 proc. wyznaczonych celów. W ciągu pierwszej doby wyłączono z użytkowania 38 irackich lotnisk (w następnych dniach atakowano je średnio co 48 godzin, by uniemożliwić przeprowadzenie napraw), 26 stanowisk dowodzenia i centrów decyzyjnych szczebla państwowego, z których około 1/3 zniszczono lub trwale obezwładniono. Działania te osłaniały samoloty walki radioelektronicznej (WRE), które zakłócały działanie wrogich stacji radiolokacyjnych i środków łączności. Mimo ogromnego natężenia lotów siły sojusznicze utraciły tylko sześć maszyn, z tego zaledwie trzy strącone przez Irakijczyków.

Irackie lotnictwo, zaskoczone impetem alianckiego ataku, nie mogło nawiązać skutecznej walki. W pierwszym dniu operacji samoloty wykonały 53 loty bojowe, w następnych dwóch po 23 loty bojowe, a w czwartym 58 lotów. Później ich aktywność wyraźnie osłabła i od 16. dnia operacji irackie maszyny nie pojawiały się już w powietrzu. Ocenia się, że w walkach powietrznych Irak stracił ok.

35 samolotów w powietrzu i aż 227 na ziemi. 115 maszyn przebazowano do Iranu, gdzie zostały internowane.

Po uzyskaniu panowania w powietrzu głównym celem alianckiego lotnictwa stały się irackie wojska lądowe. Szczególnie zajadle atakowano dywizje Gwardii Republikańskiej.

29 stycznia pozycje tej formacji zbombardowało 21 bombowców B-52. Samoloty koalicjantów niszczyły także infrastrukturę komunikacyjną, aby odciąć siły irackie okupujące Kuwejt oraz uniemożliwić im manewrowanie.

18 stycznia Irakijczycy użyli zakupionych w Związku Radzieckim rakiet taktycznych R-17 Scud B o zasięgu 300 km. Część z nich została zmodernizowana do wersji al-Hussein o zasięgu 625 km i al-Abbas o zasięgu 870 km. Pierwszym celem była stolica Izraela Tel Awiw. Saddam Husajn liczył, że sprowokuje to Izraelczyków do uderzenia odwetowego na Irak, co z kolei doprowadzi do wycofania się z koalicji wrogich wobec Izraela państw islamskich. Alianckie lotnictwo i siły specjalne rozpoczęły polowanie na scudy. O ile jednak stosunkowo łatwo zniszczono 36 wyrzutni stacjonarnych, o tyle do końca wojny nie zdołano wyeliminować wszystkich wyrzutni mobilnych. Chociaż Irakijczycy musieli wycofać te ostatnie na północ kraju i zmniejszyć intensywność użycia rakiet do jednego odpalenia na dobę, scudy nadal zagrażały izraelskim i saudyjskim miastom oraz siłom sprzymierzonym. Szczególne obawy budziła możliwość użycia przez zdesperowanych Irakijczyków rakiet wyposażonych w głowice chemiczne.

Aby zapobiec izraelskiemu odwetowi i poważnym komplikacjom politycznym, Amerykanie rozmieścili w rejonie Tel Awiwu i Hajfy baterie pocisków Patriot PAC-2 dostosowanych do zwalczania rakiet balistycznych. Wcześniej znalazły się one w Arabii Saudyjskiej.

Śmigłowce bojowe współdziałające z grupami specjalnymi zniszczyły stacje radiolokacyjne przeciwnika rozmieszczone w pobliżu granicy, a samoloty F-117A Stealth obezwładniły najważniejsze punkty systemu dowodzenia i łączności przeciwnika w głębi Iraku. Okręty amerykańskie manewrujące na Morzu Czerwonym zaatakowały wybrane cele pociskami samosterującymi BGM-109. Tej samej broni użyły samoloty bombowe B-52. W pierwszej fazie operacji odpalono ogółem 196 pocisków samosterujących różnych wersji.Następnie w uderzeniu wzięło udział 668 maszyn, atakując ponad 100 wybranych wcześniej celów. Sprzymierzeni wykonali ok. 2100 lotów bojowych. Wykryto i zaatakowano 80 proc. wyznaczonych celów. W ciągu pierwszej doby wyłączono z użytkowania 38 irackich lotnisk (w następnych dniach atakowano je średnio co 48 godzin, by uniemożliwić przeprowadzenie napraw), 26 stanowisk dowodzenia i centrów decyzyjnych szczebla państwowego, z których około 1/3 zniszczono lub trwale obezwładniono. Działania te osłaniały samoloty walki radioelektronicznej (WRE), które zakłócały działanie wrogich stacji radiolokacyjnych i środków łączności. Mimo ogromnego natężenia lotów siły sojusznicze utraciły tylko sześć maszyn, z tego zaledwie trzy strącone przez Irakijczyków.

Historia
Krzysztof Kowalski: Zabytkowy łut szczęścia
Materiał Promocyjny
Suzuki e VITARA jest w pełni elektryczna
Historia
Samotny rejs przez Atlantyk
Historia
Narodziny Bizancjum
Historia
Muzeum rzezi wołyńskiej bez udziału państwa
Materiał Promocyjny
Kluczowe funkcje Małej Księgowości, dla których warto ją wybrać
Historia
Rocznica wyzwolenia Auschwitz. Przemówią tylko Ocaleni
Materiał Promocyjny
Najlepszy program księgowy dla biura rachunkowego