W 610 roku p.n.e. Babilończycy pod wodzą Nabopolasara zdobyli ostatnią ostoję Asyryjczyków – Harran. Pokonanych tym razem nie wsparli egipscy sojusznicy. Zapewne w roku następnym wojska egipskie dowodzone już przez nowego faraona Necho II wyruszyły do Azji, by stawić czoło armii babilońskiej.
Informacje o marszu Egipcjan do Syrii znajdują się w Starym Testamencie, gdyż na drodze armii egipskiej stanął z wojskiem władca żydowskiego królestwa Judy Jozjasz. Biblijna Księga Kronik podaje: „Po tych wydarzeniach, gdy Jozjasz już odnowił Świątynię, wyruszył Necho, król egipski, aby walczyć pod Karkemisz nad Eufratem. Jozjasz wyprawił się, aby się z nim potykać. Wtedy tamten wysłał do niego posłów z takim poselstwem: Co jest między nami, królu judzki? Nie przeciwko tobie dziś wyruszyłem, lecz przeciwko domowi, z którym jestem w stanie wojny. Bóg zaś kazał mi, ażebym się śpieszył. Nie sprzeciwiaj się Bogu, który jest ze mną, aby cię nie zgubił. Lecz Jozjasz nie zaniechał go, owszem szykował się, aby się z nim rozprawić, nie słuchając słów Necha, które jednak pochodziły z ust Bożych, i ruszył do bitwy na równinie Megiddo. Wtem łucznicy trafili króla Jozjasza. Wtedy król kazał swoim sługom: Wywieźcie mnie stąd, bom ciężko chory. Jego słudzy wyciągnęli go z wozu bojowego i umieścili na innym wozie, który też do niego należał, i wywieźli go do Jeruzalemu, gdzie umarł i został pochowany w grobach swoich przodków” (2 Krn 35,20 (24).
Wydarzenia pod Megiddo opisano również w 2. Księdze Królewskiej: „wyruszył faraon Necho, król egipski, przeciwko królowi asyryjskiemu nad rzekę Eufrat. Gdy król Jozjasz wyprawił się, aby się z nim potykać, ten gdy go zobaczył, pozbawił go życia pod Megiddo” (2 Krl 23,29). Wynika z tego, że król wyszedł na spotkanie faraonowi, a nie wydał mu bitwę. Faraon dokonał po prostu egzekucji nielojalnego wasala, a nie zabił dzielnego wojownika. Bez względu na to, która wersja jest bliższa prawdy, lojalność wobec Babilonu nie opłaciła się Jozjaszowi.
Armia Necho II, niezatrzymana przez Jozjasza, wędrowała dalej na północ, by latem 609 roku p.n.e. walczyć z wojskami babilońskimi pod Harran. Wydaje się, że Necho nie był w stanie umocnić się w tym mieście, założył jednak umocniony garnizon w Karkemisz. Choć oficjalnie obecność armii egipskiej w Syrii miała służyć obronie Asyrii, nie ulega wątpliwości, że celem faraona było umocnienie wpływów Egiptu wzdłuż wybrzeża Morza Śródziemnego.
Wyglądało na to, że zamysł się powiódł, bowiem Nabopolasar nie atakował Egipcjan w Karkemisz. Był zajęty gdzie indziej – jego wojska zaprowadzały porządek na północno-wschodnich rubieżach kraju, w Urartu (609 – 607 p.n.e.). Właśnie tu po raz pierwszy u boku babilońskiego króla pojawił się następca tronu, książę Nabuchodonozor. Ale tuż po rozprawie z buntownikami w 607 roku p.n.e. Babilończycy ponownie zwrócili oczy na zachód, osadzając garnizon wojskowy w syryjskim mieście Kimuhu. Dwie armie stanęły naprzeciw siebie, ale stawką nie było już ustalenie granicy wpływów, lecz dominacja w ówczesnym świecie.