Z prośbą o zainteresowanie się tą sprawą zwróciliśmy się do Wydziału Gospodarki Terenowej i Ochrony Środowiska Urzędu Miejskiego w Sosnowcu. Tymczasem otrzymaliśmy od czytelniczki kolejny list:

„Pani administrator obejrzała mój zalany sufit, zamokłe kontakty i poradziła, abym sprowadziła inżyniera budowlanego. Kiedy go przyprowadziłam, popatrzył na kuchnię i powiedział, że właśnie zakończył remont budynku i nie będzie zaczynał od początku”.

Rejonowe Przedsiębiorstwo Budowlane w Sosnowcu wykonało jednak konieczne naprawy. Okazało się bowiem, że remont budynku nie był zakończony. Zamykanie ściany – jak poinformowano nas w piśmie wiceprezydenta miasta Sosnowca – nastąpiło przed rozpoczęciem remontu pokrycia dachowego. Naprawiono rynnę, a także usunięto zawilgocenie ze ścian i sufitu w mieszkaniu czytelniczki, która napisała: „Wszystko zostało załatwione pozytywnie – serdecznie dziękuję”.

Proszę bardzo. Radzę pisać do nas zawsze, gdy będą państwo w kłopocie. W tym przypadku jednak zastanawiamy się, dlaczego sprawa tak oczywista trafiła do nas i czy pośrednictwo redakcji w jej załatwieniu było konieczne. Zastanawiamy się także, dlaczego – jeśli remont dachu miał być wkrótce przeprowadzony – nie poinformowano o tym naszej czytelniczki...

za rubryką „Śladem naszych interwencji” J. W., „Przyjaciółka” nr 2, 1981 r.