Reklama
Rozwiń

Matteo Ricci, czyli historia niewykorzystanych szans

Dzieje zegara mechanicznego mają wiele wymiarów. Historyka techniki interesuje miniaturyzacja i stopniowe doskonalenie mechanizmu czasomierza. Historyk kultury docieka, w jaki sposób obecność zegara odbiła się w mentalności ludzi.

Publikacja: 12.03.2008 11:52

Matteo Ricci, czyli historia niewykorzystanych szans

Foto: AKG/East News

Red

Historyk gospodarki śledzi organizację produkcji, zasięg rynku, reakcje producentów i konsumentów. W historii zegara jak w soczewce zbiegają się istotne elementy wyjaśniające nie tylko przeszłość, ale i teraźniejszość. Jego 700-letnie dzieje dostarczają spektakularnych przykładów niewykorzystania szans rozwojowych. A te nie powtarzają się często. W 1582 roku ojciec Matteo Ricci przybył do Chin. Ten 30-letni potomek włoskiej rodziny szlacheckiej, przywdział habit zakonny 11 lat wcześniej. Jak wielu jezuitów, podjął się trudnego wyzwania zdobywania w dalekich stronach nowych dusz dla Chrystusa. Jezuici obecni byli Chinach już blisko 70 lat, ale ich zabiegi misyjne nie przynosiły wielu sukcesów. Ich działania najbardziej utrudniał zakaz wstępu do wnętrza kraju. Dwa miesięczne pobyty w Kantonie Melchiora Nuñez Barreto w 1552 roku to wszystko, czym mogli się pochwalić, nie licząc kolonii w otwartym dla Portugalczyków Macao. Ojciec Alessandro Valignani, przełożony misji jezuickich na Dalekim Wschodzie, zdawał sobie sprawę, że kluczem do powodzenia działalności zakonu jest właściwy dobór ludzi. Jednym z jego wybrańców stał się Ricci. Był on nie tylko teologiem. W Rzymie studiował także matematykę, kosmologię i astronomię. Układny dworak, wyróżniał się nadzwyczajnymi umiejętnościami lingwistycznymi. Chiński opanował na tyle, że porozumiewał się z mandarynami bez pomocy tłumacza, czym zyskał duże uznanie. W kraju, w którym cesarz zatrudniał kilkaset osób z zadaniem przewidywania ruchu ciał niebieskich i układania kalendarza, znajomość astronomii była atutem. Ricci szybko udowodnił swą przewagę nad miejscowymi. Nic więc dziwnego, iż zyskał sławę geniusza i od 1589 roku nauczał matematyki i astronomii. Okazał się też Ricci znakomitym wykonawcą strategii ojca Vaglianiego, polegającej na budzeniu zainteresowania Chińczyków, by w końcu, ostrożnie i stopniowo, pozyskać ich dla nowej wiary. Właśnie z taką myślą zabrał ze sobą mapy oraz „dzwoniące samoczynnie dzwonki, jakich w Chinach nigdy nie widziano”. Na efekty nie trzeba było długo czekać. Wkrótce pozwolono mu stworzyć jezuicką kolonię w pobliżu Kantonu, a w roku 1601 – rzecz dotąd nie do pomyślenia – uzyskał wstęp na cesarski dwór. W ten właśnie sposób do Państwa Środka dotarł jeden z najwymyślniejszych wynalazków europejskiego średniowiecza: mechaniczny zegar.

Pozostało jeszcze 91% artykułu

Dostęp na ROK tylko za 79zł z Płatnościami powtarzalnymi BLIK

Jak zmienia się Polska, Europa i Świat? Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i historia w jednym miejscu i na wyciągnięcie ręki.
Subskrybuj i bądź na bieżąco!
Historia
Zrabowany pierścień króla Zygmunta Starego w niemieckich rękach
Historia
Lądowa epopeja żaglowca Vasa
Historia
Wikingowie: w poszukiwaniu nowego domu
Historia
07 potyka się o własne nogi. Odtajnione akta ujawniły nieznane fakty o porwaniu Bohdana Piaseckiego
Historia
Gobi – pustynia jak z innej planety