Reklama
Rozwiń

Królewska ręka

Bitwa pod Bouvines to jedna z najbardziej klasycznych bitew wieków średnich. Szyk dość prymitywny, taktyka takoż, nastrój jakby lekko turniejowy, ale wszyscy rąbią jak opętani. Ale też prawda, że była to batalia nad wyraz malownicza i dramatyczna

Publikacja: 18.04.2008 14:06

Królewska ręka

Foto: AKG/East News

Czarny Ferrand z Flandrii szarżuje raz za razem, król Francji Filip II August spada z konia, ale przyboczni rycerze wyrywają go pewnej śmierci lub niewoli. Nad polem przetaczają się gromkie okrzyki wojenne, wreszcie w górę wybija się starofrancuski poryk: „Monjoie, Saint Denis!”. Zwycięsko łopocze banderia królów francuskich, słynna Oriflamme. No i bardzo dobrze, albowiem kiepsko mogłoby być ze słodką Francją.

Mam zresztą wielką sympatię do Filipa II Augusta, bo ten długonosy, niewyględny monarcha był – mimo swych wyczynów spod Bouvines – królem dość mało rycerskim, za to dobrze dbał o swój lud (oczywiście na średniowieczne miary) i o państwowe gospodarstwo – odmiennie od niejednego kolegi w koronie. Najlepszym przykładem Ryszard Lwie Serce, wielki wojownik, co to własne państwo miał w pięcie. Nawiasem mówiąc, obaj panowie pozostawali w dość szczególnych relacjach rodzinnych: Filip był synem Eleonory Akwitańskiej z pierwszego męża, a Ryszard z jej męża drugiego.

Już za 19 zł miesięcznie przez rok

Jak zmienia się Polska, Europa i Świat? Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i historia w jednym miejscu i na wyciągnięcie ręki.

Subskrybuj i bądź na bieżąco!

Historia
Jakie tajemnice skrywa jeszcze więzienie przy Rakowieckiej w Warszawie
Historia
Zrabowany pierścień króla Zygmunta Starego w niemieckich rękach
Historia
Lądowa epopeja żaglowca Vasa
Historia
Wikingowie: w poszukiwaniu nowego domu
Historia
07 potyka się o własne nogi. Odtajnione akta ujawniły nieznane fakty o porwaniu Bohdana Piaseckiego