Reklama
Rozwiń

Rzeź nad rzeką Forth

Ok. godz. 11 most przebyła chorągiew angielskiej jazdy sir Marmaduke’a de Thwenga, która miała osłaniać przeprawiające się jednostki. Tuż za nią przemieszczała się straż przednia dowodzona przez aroganckiego Cressinghama.

Publikacja: 01.05.2008 14:49

Rzeź nad rzeką Forth

Foto: Archiwum „Mówią wieki”

Kiedy po drugiej stronie Forth znalazła się niemal połowa angielskiej armii, Wallace zarządził atak. Początkowo szkockie „jeże” ruszyły spokojnym krokiem ku nieprzyjacielowi. Na widok nadchodzących Szkotów Cressingham rozkazał walijskim łucznikom zasypać ich szeregi gradem strzał. Padli pierwsi zabici. Szkoci szli jednak dalej, zachowując porządek w szykach.

Nagle powietrze przeszył głośny dźwięk szkockich rogów. To Wallace dał znak do szturmu. Szkoci, wyjąc i krzycząc, biegiem rzucili się na Anglików. Impet uderzenia przerzedził i skotłował angielskie szeregi, które zaczęły się cofać. Gdy Wallace systematycznie spychał wrogie linie ku rzece, Murray przebił się ze swoim schiltronem do mostu, blokując Anglikom drogę odwrotu.

Już za 19 zł miesięcznie przez rok

Jak zmienia się Polska, Europa i Świat? Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i historia w jednym miejscu i na wyciągnięcie ręki.

Subskrybuj i bądź na bieżąco!

Historia
Jakie tajemnice skrywa jeszcze więzienie przy Rakowieckiej w Warszawie
Materiał Promocyjny
25 lat działań na rzecz zrównoważonego rozwoju
Historia
Zrabowany pierścień króla Zygmunta Starego w niemieckich rękach
Historia
Lądowa epopeja żaglowca Vasa
Historia
Wikingowie: w poszukiwaniu nowego domu
Historia
07 potyka się o własne nogi. Odtajnione akta ujawniły nieznane fakty o porwaniu Bohdana Piaseckiego