Świadczy o tym wzrost liczby ludności żydowskiej zamieszkującej ziemie państwa polsko-litewskiego. Historycy szacują, że w 1550 r. ziemie Rzeczypospolitej zamieszkiwało ok. 150 tys. Żydów, co stanowiło ok. 2 proc. ludności państwa, w 1600 r. ich liczba wzrosła do 300 tys., a w 1650 r. do 350 tys., czyli ok. 3 proc. ludności kraju. Wzrost populacji żydowskiej był skutkiem zarówno migracji, jak też wyższego niż w przypadku chrześcijan przyrostu naturalnego.

Pomimo dość rozpowszechnionego stosowania zakazu zamieszkiwania przez Żydów miast (przywilej de non tolerandis Judaeis) osiedlali się oni głównie w ośrodkach miejskich lub w ich bezpośredniej bliskości. Wskazują na to dane statystyczne: 98 proc. Żydów województwa krakowskiego mieszkało w Krakowie, 59 proc. Żydów województwa lubelskiego – w Lublinie, a 58 proc. Żydów województwa poznańskiego – w Poznaniu. W tradycji żydowskiej ten „złoty okres” w rozwoju życia żydowskiego na ziemiach polskich zaznaczył się szeregiem legend.

Jedna z nich opowiadała o okolicznościach osiedlenia się uchodźców z Niemiec w Polsce. Możemy ją poznać z wersji zapisanej przez wybitnego pisarza żydowskiego Józefa Samuela Agnona (1888 – 1970): „I widział Izrael, jak ciągle powtarzają się jego cierpienia, jak mnożą się zakazy, wzmagają prześladowania, jak wielka staje się niewola [...] jak mnożą się akty wypędzenia [...] Wyszedł więc na drogę, patrzył i pytał ścieżki tego świata, która jest słuszną, którą powinien pójść, aby znaleźć wreszcie spokój. Wtedy z nieba spadła kartka: Idźcie do Polski! [...] Są też tacy, którzy wierzą, że również nazwa kraju pochodzi ze świętego źródła, z języka Izraela. Gdy lud Izraela bowiem tam dotarł, powiedział: po-lin, co oznacza: tu przenocuj! I mieli na myśli: tu chcemy przenocować, zanim Bóg znowu pozwoli zebrać się rozproszonemu ludowi Izraela. Tak opowiadali nam nasi dziadowie”.