Nie bez przyczyny czas między rokiem 1638 a wybuchem powstania Chmielnickiego nazywa się złotą dekadą Ukrainy, która stała się wtedy terenem gwałtownego rozwoju rozległych latyfundiów magnackich. W latach 30. XVII w. dobra Ostrogskich, Zbaraskich, Zasławskich i Wiśniowieckich objęły 70 – 80 proc. wszystkich ziem uprawnych na Bracławszczyźnie, Kijowszczyźnie i Zadnieprzu. Były to kolosy gospodarcze, ba, niemal księstwa udzielne, bowiem ich władcy nie tylko mocno „mieszali” w sprawach krajowych, ale nierzadko też podejmowali działania na arenie międzynarodowej, postępując nie zawsze zgodnie z linią polityczną władców lub interesem państwa.Na Zadnieprzu niekwestionowaną potęgą byli Wiśniowieccy, których główny kompleks ziem w pierwszej połowie XVII wieku obejmował prawie całą Połtawszczyznę z Łubniami i Perejasławiem oraz szmat ziemi na prawobrzeżnej Ukrainie z Kaniowem i Czerkasami. Szczyt świetności, a zarazem kres potęgi rodu przypadł na rządy księcia Jeremiego. Dość wspomnieć, że gdy je zaczynał na początku lat 30., jego władztwo zamieszkiwało 4,5 tys. poddanych w kilkunastu osadach, zaś spis z 1646 r. wykazał ponad 230 tys. ludzi, 50 miast (w tym 30 ufortyfikowanych) oraz setki wsi i osad. Niestety, dwa lata później po tej potędze pozostało już tylko wspomnienie.
Na Rusi Czerwonej i Ukrainie miały miejsce w tym okresie doniosłe procesy społeczne, w których ludność żydowska odegrała jedną z głównych ról. Szacuje się w czasie złotej dekady ziemie te zamieszkiwało w sumie 84 – 92 tys. Żydów. Najwięcej było ich na Rusi Czerwonej, gdzie pojawili się już na przełomie XV i XVI wieku – około 45 tys. Najliczniejsze diaspory zamieszkiwały Przemyśl, Bełżec i rzecz jasna Lwów, gdzie Żydzi aktywnie uczestniczyli w życiu gospodarczym regionu, ale również w wymianie handlowej Rzeczypospolitej z Portą i Mołdawią, a nawet, dzięki związkom handlowym z Gdańskiem i Amsterdamem, w handlu europejskim.
Działalność gospodarcza Żydów odznaczała się różnorodnością: aktywni byli w sferze bankowości, handlu, rzemiosła i wytwórczości (m.in. w branżach spożywczej, tekstylnej, odzieżowej, skórzanej, chemicznej, metalurgicznej i jubilerskiej). Dzięki spółkom z Ormianami i Grekami mieli duży udział w eksporcie zboża na szlaku bałtyckim.
W retoryce Cerkwi dominował groźny stereotyp, według którego jezuici, Żydzi i unici tworzyli sojusz przeciw prawosławnym. Wobec wzrastania w siłę Kozaczyzny i związanej z tym niestabilnej sytuacji na Ukrainie w latach 30. musiało skończyć się to przerażającą tragedią
W latach 30. XVII wieku na potentata w handlu wołami wyrósł lwowski kupiec Izaak Nachmanowicz, który co roku przepędzał z Mołdawii na targi czerwonoruskie (m.in. w Berdyczowie i Lwowie) i dalej do Gdańska, na Śląsk i do Niemiec stada liczące nawet dziesiątki tysięcy sztuk. O dużym znaczeniu kupców żydowskich w życiu gospodarczym Rusi Czerwonej świadczy i to, że w 1633 r. w myśl postanowienia sejmu komisarze koronni przyznali dziesięciu kupcom lwowskim (wśród nich Zelikowi Majerowiczowi, Szymonowi Józefowiczowi, Wolfowi Lazarowiczowi i Markowi Moszkowiczowi) wyłączność dostarczania na rynek lwowski towarów luksusowych według określonego cennika. Umowa funkcjonowała do końca XVII w.