Felipe Fernández-Armesto w swojej „Historii jedzenia” wymienia cztery produkty, które ilustrują rolę wynalazczości w uprzemysłowieniu zmechanizowanego przetwórstwa: tabliczkę czekolady, kostkę margaryny, kostkę bulionową i... puszkę herbatników. Pisze tak: „Przemysłowo wytworzony herbatnik był nową wersją jednego z najstarszych i najszerzej spożywanych artykułów, który na nowo zaczął przemawiać do zmysłów dzięki mechanicznej geometrii kształtu, wyraźnemu ujednoliceniu cech i przewidywalności konsystencji i smaku (...). Produkty te z dumą podkreślały swoją odmienność od rękodzielniczych, noszących indywidualne znamiona wyrobów niezależnych rzemieślników”.
Nowoczesna historia herbatników zaczęła się w 1822 roku, kiedy Joseph Huntley otworzył w miasteczku Reading małą ciastkarnię. Rodzinny interes funkcjonował znakomicie, ponieważ sklepik znajdował się przy uczęszczanej drodze, naprzeciwko gospody, przy której zatrzymywały się na popas liczne powozy. Huntleyowie piekli herbatniki, którymi częstowano także w gospodzie.
Ciasteczka były wyjątkowo smakowite. Podróżni się nimi zajadali. Huntley zorientował się, że chętnie zaopatrywaliby się w nie na dalszą drogę, gdyby nie to, że się łatwo kruszyły. Wymyślił więc, że ciastka można pakować do blaszanych pudełek, dostarczanych mu przez własnego syna Josepha Huntleya II, który w tym celu założył fabrykę puszek. Wkrótce znalazł wspólnika, który zainwestował i tak powstała firma Huntley & Palmers słynna na cały świat z kolorowych puszek kryjących pyszne kruchutkie ciasteczka. Firma działała w Reading, zapewniając zatrudnienie dużej części mieszkańców miasta, aż do 1972 roku, kiedy została wchłonięta przez koncern Associated Biscuit Manufacturers Ltd.
Zunifikowany, idealnie dostosowany do pakowania w puszki kształt herbatniki Huntley & Palmers zawdzięczały wynalazkowi jeszcze innego kwakra – Jonathana Dodgsona Carra z Carlisle, też cukiernika, który opracował prasę pozwalającą wycinać równiuteńkie ciasteczka za pomocą metalowej sztancy.
Co zaś do wspomnianej wcześniej czekolady w tabliczkach, to wynalazek ten także zawdzięczamy angielskim kwakrom – rodzinie Cadburych. Zaczęli od sklepiku otwartego w 1824 roku w Birmingham. Firma istnieje do dziś, nikt jej nie wchłonął, za to ona niedawno wchłonęła naszego Wedla.