Wynik był z góry przesądzony: wschodnie terytorium Rzeczypospolitej inkorporowano do ZSRR, dokonano zmiany ustroju, wywłaszczenia i nacjonalizacji wszelkiej własności prywatnej oraz należącej do państwa polskiego. W ten sposób stworzono podstawy do dalszych represji wobec mieszkańców tych ziem.
Do najbardziej dotkliwych i masowych należały przeprowadzane w nieludzkich warunkach wysiedlenia. Przeprowadzono cztery wielkie akcje wywózek, którymi objęto około 400 tys. obywateli polskich. W trzeciej akcji deportacyjnej, tej z czerwca 1940 r., obejmującej 78 tys. osób, głównie uciekinierów z zachodniej i centralnej Polski, aż 84 proc. wywiezionych stanowili Żydzi, 11 proc. – Polacy, resztę – Białorusini i Ukraińcy. Według szacunków polskiego MSZ z 1944 r. wśród obywateli polskich przymusowo zesłanych w głąb Rosji w latach 1939 – 1941 osoby narodowości polskiej stanowiły 52 proc., Żydzi natomiast – 30 proc. Oznaczało to, że odsetek Żydów wśród populacji zesłańców był zdecydowanie wyższy niż procent, który stanowili na tych terenach przed wojną.
Kiedy wiosną 1940 r. rozpoczęto paszportyzację, czyli narzucenie ludności obywatelstwa sowieckiego połączone z rejestracją deklarujących chęć powrotu na okupowane przez Niemców ziemie polskie, Żydzi masowo odmówili przyjęcia sowieckich dowodów tożsamości – paszportów – oraz tłumnie zgłaszali się do powrotu do Generalnego Gubernatorstwa. Dobrze ilustruje to notatka Haima Hadesa z Brześcia, który starał się o wyjazd z terenów anektowanych przez ZSRR: „Godzinami stałem w kolejce i w końcu dostałem kartę uprawniającą do wyjazdu, co wówczas uważano za los szczęścia. Jakiś niemiecki oficer zwrócił się do tłumu stojących Żydów i zapytał: »Żydzi, dokąd wy jedziecie? Nie zdajecie sobie sprawy, że my was zabijemy?«”.
Wkrótce po niemieckim ataku na ZSRR w czerwcu 1941 r. olbrzymie masy Żydów znajdujących się na okupowanych przez Sowiety ziemiach polskich zostaną poddane masowej eksterminacji fizycznej.