W liczącej 14 członków Delegacji Miejskiej znaleźli się, poza m.in. kupcem Franciszkiem Ksawerym Szlenkerem, pisarzem Józefem Ignacym Kraszewskim, lekarzem Tytusem Chałubińskim, szewcem Stanisławem Eugeniuszem Hiszpańskim i fotografem Karolem Beyerem, związany z Wielopolskim finansista Matias Rosen i nadrabin Beer Meisels oraz wywodzący się z Żydów luteranin, bankier Leopold Kronenberg i katolik (rodzina Levy przyjęła chrzest w 1806 r.), były generał Jakub Lewiński. Odpowiedzialna za utrzymanie porządku publicznego i rozmowy z władzami Delegacja zredagowała godny adres do cara Aleksandra II przedłożony namiestnikowi Gorczakowowi. Udało się jej też uwolnić z Cytadeli wielu aresztowanych.
17-letni gimnazjalista (a wcześniej uczeń Szkoły Rabinów) Michał Landy zabity 8 kwietnia 1861 roku
2 marca 1861 r. w kondukcie pięciu poległych kroczyli przez plac Saski, Wierzbową, Bielańską i Nalewki aż na Powązki duchowni katoliccy, żydowscy i ewangeliccy, symbolizując ponadwyznaniową solidarność w walce o wspólny kraj. Na zachowanym w Muzeum Narodowym obrazie wywodzący się z warszawskich Żydów Aleksander Lesser (1814 – 1884) ukazał złożenie do grobu poległych żegnanych przez arcybiskupa Antoniego Fijałkowskiego, nadrabina Meiselsa, postępowych rabinów Markusa Jastrowa i Izaaka Kramsztyka oraz pastora. Podczas nabożeństw za ofiary odwiedzano się w świątyniach, pozwalając emigracyjnej prasie na górnolotne zachwyty: „Żydzi chodzą do naszych kościołów, my do bożnicy. Ostatnie nabożeństwo odbyło się w bożnicy po polsku i masa była katolików. Żydzi okazali polskie uczucia i są także naszymi braćmi. Są takimi Polakami jak my, chociaż innej wiary”.
Rabin wezwał Żydów do asymilacji i łączenia się z Polakami, czego praktycznym wyrazem było wygłaszanie kazań w języku polskim oraz wprowadzenie go (wraz z arytmetyką) do żydowskich szkół wyznaniowych
Podobne nastroje wzmogły się jeszcze po 8 kwietnia 1861 r., w dniu pogrzebu sybiraka Ksawerego Stobnickiego i zbratania się Polaków oraz Żydów przy grobie dawnego dyrektora Szkoły Rabinów Antoniego Eisenbauma. Sunący z Powązek tłum został zmasakrowany przez wojsko na placu Zamkowym, a do rangi symbolu urosła postać 17-letniego gimnazjalisty (a wcześniej ucznia Szkoły Rabinów) Michała Landy trafionego śmiertelnie, gdy niósł upuszczony przez rannego duchownego krzyż. Ojciec zmarłego nazajutrz Michała uzyskał zgodę na pogrzeb na cmentarzu żydowskim, co odbyło się pod nadzorem policji. Śmierć młodzieńca stała się inspiracją dla Norwida, który napisał słynny wiersz „Żydowie polscy” i słowa: