Tego lata rycerze opanują kraj

Inscenizacje historycznych walk. Sobotnia bitwa pod Grunwaldem rozpoczyna sezon potyczek rycerskich

Publikacja: 12.07.2008 05:41

Tego lata rycerze opanują kraj

Foto: Rzeczpospolita

Na pola grunwaldzkie zjechały w ten weekend tysiące rycerzy z całej Europy. Wezmą udział w inscenizacji słynnej bitwy. Organizowana od 1998 r. impreza przyciąga od 70 do 100 tysięcy widzów. Jednak nie wszyscy się z tego cieszą.

– Dawny czar tego miejsca gdzieś uleciał – mówi Filip, który na imprezę przyjeżdżał nieprzerwanie od drugiej edycji. – Na pierwszych inscenizacjach byli ludzie, którzy niekoniecznie mieli świetne zbroje. Każdy zakładał to, co udało mu się wykonać w domu. Później pojawili się nowobogaccy w drogich zbrojach. Na pozostałych zaczęli patrzeć jak na kogoś gorszego.

Zmieniła się też sama inscenizacja bitwy z 1410 r. – Kiedyś więcej było pojedynków, teraz bywa, że chodzisz po polu pół godziny, nim się z kimś zmierzysz – dodaje Filip.

Jeszcze w ubiegłym roku dzień przed bitwą rozegrano tradycyjny bohurt, czyli walkę, podczas której nie oszczędza się zbroi, mieczy czy toporów. – To taka bitwa, walczysz, dopóki masz siły – opowiada jeden z uczestników bohurtu. Na polach Grunwaldu zawsze Polacy mierzyli się z Rosjanami i Białorusinami. W tym roku bohurtu zakazano. Nie przyjechali też Rosjanie.

Mimo głosów rozczarowania inscenizacje rycerskie są coraz popularniejsze. Od 17 do 20 lipca będzie trwało dziewiąte już oblężenie Malborka. Polska piechota i rycerze, tak jak w 1410 r. po wygranej bitwie pod Grunwaldem, będą próbowali zdobyć krzyżacką twierdzę. W oblężeniu zamku weźmie udział kilkuset rycerzy, kaskaderzy, konie, strzelające repliki dział i specjalnie skonstruowana ruchoma wieża oblężnicza.

Część uczestników inscenizacji narzeka, że z powodu ogromnej popularności straciły wyjątkowy charakter

Z kolei 16 i 17 sierpnia zbrojni opanują Gniew na Pomorzu. „Vivat Vasa! – Bitwa dwóch Wazów” to jedna z największych imprez odtwarzających wojskowość XVII wieku. Główna inscenizacja nawiązuje do wydarzeń z lipca 1626 r., kiedy wojska szwedzkie dowodzone przez Gustawa II Adolfa zajęły Gniew. Dlaczego liczba grup rekonstrukcyjnych ciągle rośnie? – Dzięki działalności w bractwach można poznać historię niejako od środka. To także kwestia hołdowania pewnym wartościom, a wreszcie niesamowita satysfakcja. Często stroje przed poszczególnymi turniejami przygotowujemy sobie sami – mówi Tadeusz Skarżyński z Bractwa Rycerskiego Ziemi Kaliskiej.

Weźmie udział w IX Biesiadzie Piastowskiej w Kaliszu. Odbędzie się ona 23 – 24 sierpnia. Inscenizacja zdobycia grodu przez księcia Henryka Brodatego, pokaz bitwy z okresu wczesnego średniowiecza, późnośredniowieczny turniej – to tylko niektóre atrakcje.

– W Polsce działa kilkaset bractw, są nawet firmy, które specjalizują się w wytwarzaniu dawnych strojów czy broni – wylicza Skarżyński.Od czterech lat na krakowskim Barbakanie w lecie odbywają się turnieje rycerskie (najbliższy 19 lipca) organizowane przez Bractwo Orlich Gniazd. Zmaganiom rycerzy towarzyszy dawna muzyka i odtwarzanie scen historycznych.

– Oni się świetnie bawią. A ja się cieszę, że młodzi uczą się historii – mówi dyrektor Muzeum Historycznego Miasta Krakowa Michał Niezabitowski.Bractwem dowodzi namiestnik Geralt herbu Biały Wilk – w cywilu Maciej Sztuka, 33-letni lekarz z Kliniki Neurochirurgii i Neurotraumatologii Szpitala Uniwersyteckiego w Krakowie. – To moja życiowa pasja, rozwinięcie wieloletnich zainteresowań i kolekcjonerstwa, głównie broni białej – opowiada. Jako jeden z nielicznych w Polsce był pasowany na rycerza zgodnie z prawem kanonicznym.

Czechy

W Šumperku na Morawach na początku września odbywają się wielkie średniowieczne turnieje.

Niemcy

W Kaltenbergu w Bawarii lipcowe weekendy na zamku należą do walczących rycerzy.

Ukraina

W Korsuniu w maju ukraińskie i polskie bractwa odgrywają XVII-wieczną bitwę polsko-kozacką.

Do Kamieńca Podolskiego w pierwszy weekend października zjeżdżają drużyny z Polski, Rosji i Ukrainy.

Odtwarzają tureckie oblężenie twierdzy.

emde

—mk, pek, zal, j. sad.

Masz pytanie, wyślij e-mail do autora:

j.strozyk@rp.pl

Na pola grunwaldzkie zjechały w ten weekend tysiące rycerzy z całej Europy. Wezmą udział w inscenizacji słynnej bitwy. Organizowana od 1998 r. impreza przyciąga od 70 do 100 tysięcy widzów. Jednak nie wszyscy się z tego cieszą.

– Dawny czar tego miejsca gdzieś uleciał – mówi Filip, który na imprezę przyjeżdżał nieprzerwanie od drugiej edycji. – Na pierwszych inscenizacjach byli ludzie, którzy niekoniecznie mieli świetne zbroje. Każdy zakładał to, co udało mu się wykonać w domu. Później pojawili się nowobogaccy w drogich zbrojach. Na pozostałych zaczęli patrzeć jak na kogoś gorszego.

Pozostało 84% artykułu
Historia
Telefony komórkowe - techniczne arcydzieło dla każdego
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Historia
Paweł Łepkowski: Najsympatyczniejszy ze wszystkich świętych
Historia
Mistrzowie narracji historycznej: Hebrajczycy
Historia
Bunt carskich strzelców
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Historia
Wojna zimowa. Walka Dawida z Goliatem