Trzeba było szukać protekcji wyżej – na dworze monarszym. Pizarro wyruszył więc do Hiszpanii, by osobiście zdać relację ze swych dokonań oraz pozyskać nowe fundusze i królewskie przywileje. W ojczyźnie zamiast na dwór trafił jednak do więzienia za długi. Na szczęście niedługo siedział w celi, bo cesarz Karol V, będący pod wrażeniem meksykańskich sukcesów Corteza, poparł konkwistadora. 26 lipca 1529 roku Pizarro zawarł umowę z dworem. Otrzymał urząd gubernatora podbitych w przyszłości terytoriów z pełnią władzy wojskowej i sądowniczej oraz sporą pensję.
Ks. Luque został biskupem Tumbes i protektorem Indian. Almagro zaś dostał komendę nad garnizonem Tumbes oraz wysokie pobory. Przywileje i sowite wynagrodzenie przypadły także innym członkom „sławnej trzynastki”.
W rewanżu Pizarro miał poprowadzić kolejną wyprawę na ziemie dzisiejszego Peru. Towarzyszyć mu miało siedmiu dominikanów oraz królewscy urzędnicy: skarbnik Alonso Riquelme, rachmistrz Antonio Navarro i inspektor García de Salcedo. Nowy gubernator udał się do rodzinnego Trujillo w Estremadurze, gdzie zwerbował przyrodnich braci: Hernando, Juana, Gonzalo i Francisa Martín de Alcántara.