I wiarę tę nadal podziela wielu Japończyków. Na ziemiach Kansai narodziło się pierwsze państwo na wyspach japońskich, legendarne królestwo Yamato, i najważniejsza japońska instytucja, dwór cesarski. Stąd, ze starej stolicy Kioto, wywodzi się starożytna sztuka układania kwiatów, ceremoniał picia herbaty i tradycyjny teatr kabuki. W Kioto wciąż szyje się najwspanialsze w kraju kimona i pędzi najlepszą sake. Zachodnie kresy Kansai – m.in. pasma górskie w pobliżu Sekigahary – były niegdyś płonącym pograniczem, gdzie ścierały się rywalizujące ze sobą klany z zachodu i wschodu Honsiu. Wciąż jeszcze Japończycy z okolic Kioto i Osaki – praktyczni i obdarzeni poczuciem humoru – różnią się od zasadniczych i bardziej ceremonialnych mieszkańców Tokio, spadkobierców samurajów, szogunatu Tokugawa i imperialnych tradycji cesarstwa.
Obok stacji kolejowej w Sekigaharze przejeżdżają co godzinę mknące z prędkością błyskawicy superekspresy shinkansen z Osaki do Nagoi. Żaden z nich się tu jednak nie zatrzymuje. Sekigahara to jak przed wiekami senne rolnicze miasteczko wśród ryżowych pól. Jedyne, co je wyróżniało i wyróżnia, to strategiczne położenie na skrzyżowaniu dróg przez góry. Miasteczko leży w najszerszym (ok. 2 km) miejscu doliny o kształcie litery Y, której ramiona zwrócone są ku wschodowi. Trudno sobie wyobrazić, jak na tej niewielkiej, choć płaskiej jak stół równinie mogły stanąć w szyku bojowym armie liczące dziesiątki tysięcy ludzi. Na północy i południu doliny Seki – przeciętej dziś dwiema liniami kolejowymi, autostradą i kilkoma ważnymi drogami regionalnymi – ciągną się pasma niewysokich, ale malowniczych wzgórz o urozmaiconej wulkanicznej rzeźbie i stromych zboczach. W gajach bambusowych na stokach góry Matsuo wciąż żyją niedźwiedzie. Natomiast samurajów spotyka się w miasteczku tylko podczas historycznych rekonstrukcji bitwy. Pamiątki znalezione na pobojowisku, broń, a nawet węzełki porzucone przez prostych żołnierzy można obejrzeć w muzeum naprzeciw stacji kolejowej. W pobliżu, na skwerze za drogą, wznosi się niewielkie mauzoleum, w miejscu, gdzie Tokugawa rzucił przed szeregi wiernych mu wojsk setki ściętych głów swych wrogów. W całej dolinie podobnych pamiątkowych kamieni z powiewającymi nad nimi „pionowymi” samurajskimi flagami jest kilkanaście. Łączą je szlaki – najlepiej przebyć je rowerem, który można wypożyczyć na stacji – opisane m.in. w przewodniku kolei japońskich „JR Sawayaka Walking”.
Położone w śródgórskiej kotlinie Kioto znane jest z parnych letnich nocy, podczas których nieruchomego powietrza nie mąci najlżejszy nawet powiew. Wróżbici cesarza Kammu uznali w 794 r., że to najlepsze miejsce na założenie stolicy. Miasto było siedzibą cesarskiego dworu i promieniującym na cały kraj ośrodkiem kultury i sztuki przez ponad 1000 lat. Dziś to skarbnica japońskich tradycji i bezcennych zabytków (ponad 1000 świątyń buddyjskich i 400 chramów shinto), pełna zapachów kadzideł, strzelistych pagód i ogrodów, z setkami starych drewnianych domów i willi o finezyjnej architekturze. Symbolem Kioto jest pięciokondygnacyjna pagoda świątyni Toji, najwyższa (55 m) drewniana budowla w Japonii. Świątynia Sanjusangendo to z kolei najdłuższy budynek drewniany na świecie. Poświęcono ją tysiącrękiej bogini łaski Kannon. W głównej sali ciągną się szeregi pobłyskujących w mroku jej posągów – w sumie jest ich tu 1001. Wybudowany przez Tokugawę Ieyasu zamek Nijo słynie ze wspaniałych wnętrz i „słowiczych” podłóg, wydających przy chodzeniu ostrzegawczy pisk podobny do ćwierkania ptaków. Kioto to również miasto uciech z dzielnicą gejsz i sake – Gion.
Pierwsza stolica Japonii (710 – 784), najdalej na wschód wysunięty punkt Jedwabnego Szlaku. Liczący 16 m wysokości Budda w świątyni Todaiji to największy taki posąg z brązu (odlany w 752 r.) na świecie. W niedalekim zespole świątynnym Horyuji, kolebce japońskiego buddyzmu, wznosi się jedna z najstarszych pagód w Japonii z pięcioma kondygnacjami symbolizującymi żywioły i centralnym filarem z pnia cyprysu.
Gniazdo służb specjalnych feudalnej Japonii, wyrafinowanych szpiegów i skrytobójców ninjo, posługujących się też wiedzą zielarską, lekarską i astronomiczną. Dawna siedziba Iga, jednego z ich klanów, to słynne w Japonii muzeum z ukrytymi przejściami i zapadniami.