To właśnie sztuka pozwoliła ukazać temu artyście nurtujące go przez całe życie trudne zagadnienia związane z kulturą dwóch różnych narodów żyjących na tej samej ziemi. Podobne rozterki przeżywali inni członkowie tej bardzo zasłużonej dla kultury polskiej rodziny.
Ojciec Maurycego, zamożny przemysłowiec naftowy z Drohobycza, starał się przekazać najstarszemu synowi gruntowną wiedzę talmudyczną oraz szacunek do wielowiekowych tradycji judaistycznych, choć sam bliski był raczej ideom żydowskiego oświecenia – haskali. Umieszczenie Maurycego w szkole elementarnej, którą prowadzili ojcowie bazylianie, było decyzją niezwykle jak na owe czasy odważną. Gottliebowie zresztą zatroszczyli się o edukację czterech synów, solidne wykształcenie otrzymała także córka Anna – ulubiona modelka i powiernica myśli najstarszego brata.
Wszyscy trzej bracia Maurycego – Filip, Marceli, Marcin – zajmowali się malarstwem. Najzdolniejszy z nich był z pewnością najmłodszy Leopold, który przyszedł na świat w roku śmierci Maurycego, czyli w 1879.
Dość wcześnie ujawnił talent plastyczny, twierdząc w jednym z wywiadów: – Maluję od piątego roku życia. Mając lat siedem, wykonałem pierwszą kompozycję historyczną (Brandstaetter 1934). W krakowskiej Akademii Sztuk Pięknych studiował na przełomie XIX i XX w. pod kierunkiem Floriana Unierzyskiego, Jacka Malczewskiego i Teodora Axentowicza. Przyjaźnił się wtedy m.in. z Xawerym Dunikowskim, który wyrzeźbił jego portret. W okresie studiów zarobkował w Kołomyi. Wykonując na zamówienie pastelowe i akwarelowe portrety, zbierał pieniądze na wymarzony wyjazd do Wiednia. Tych planów jednak nie zrealizował. Po studiach w Krakowie i uzyskaniu stypendium wyjechał w 1903 r. do Monachium. Tam świetnie się sprawdził jako kopista dzieł holenderskich w Starej Pinakotece. Choć w 1904 r. zamieszkał na stałe w Paryżu (zmarł tam w 1934 r.), nigdy nie zerwał kontaktów z polską historią i kulturą.
Leopold walczył w polskich Legionach, był członkiem polskich ugrupowań artystycznych, wystawiał na zbiorowych manifestacjach polskiej, ale i żydowskiej sztuki, studiował w polskiej akademii, ale wykładał na pierwszej żydowskiej uczelni artystycznej