Batalia o kształt praw mniejszościowych rozgrywała się ostatecznie na dwóch forach – na konferencji wersalskiej wiosną 1919 r. oraz w polskim Sejmie jesienią 1920 r. Posłowie żydowscy w Sejmie Ustawodawczym (przede wszystkim syjonista Izaak Grűnbaum – jako członek Komisji Konstytucyjnej) oraz żydowscy przedstawiciele na konferencji wersalskiej żądali przyznania Żydom grupowych praw narodowych w postaci autonomii narodowo-kulturalnej, ale zarówno polska większość sejmowa, jak i przywódcy wielkich mocarstw w Paryżu gotowi byli najwyżej rozważać gwarancję praw indywidualnych. Zwyciężyła koncepcja indywidualnych praw narodowych, która przewidywała przyznanie praw poszczególnym osobom jako członkom grupy mniejszościowej, a nie całej grupie mniejszościowej jako zbiorowości. Ta drobna z pozoru różnica niosła bardzo poważne konsekwencje. Koncepcja praw grupowych zakładała bowiem istnienie ciała reprezentującego mniejszość wobec władz państwowych oraz zarządzającego autonomicznie sprawami mniejszości, przede wszystkim oświatą w duchu narodowym. System praw jednostkowych takich praktyk nie przewidywał.

Podpisany przez Polskę na konferencji wersalskiej 28 czerwca 1919 r. tzw. traktat mniejszościowy zawierał postanowienia przyznające obywatelom polskim należącym do mniejszości religijnych i językowych prawo do: prowadzenia na własny koszt szkół i innych instytucji (charytatywnych, religijnych i społecznych) we własnym języku i z zachowaniem własnej religii, zobowiązywał państwo do finansowania publicznych szkół z narodowym językiem wykładowym oraz przyznania praw językowych osobom należącym do mniejszości językowych. W trakcie prac nad traktatem prezydent Stanów Zjednoczonych Woodrow Wilson i premier Wielkiej Brytanii Lloyd George, którzy mieli decydujący głos w tej sprawie, odrzucili większość żydowskich postulatów narodowych przedstawionych na konferencji przez Komitet Delegacji Żydowskich. Przede wszystkim nie włączono do traktatu głównego postulatu, którym była autonomia narodowo-kulturalna.

Mimo że traktat mniejszościowy zawierał dość ograniczony zakres praw mniejszościowych, wzbudził w Polsce silny sprzeciw. Już podczas ratyfikacji traktatu w Sejmie w lipcu 1919 r. polskie środowiska polityczne odniosły się do niego krytycznie. Traktat mniejszościowy był postrzegany przez nie jako upokarzający naród polski, który w przeszłości dał wiele dowodów tolerancji wobec innych narodowości, oraz jako narzucony Polsce przez mocarstwa i ograniczający jej suwerenność. To ostatnie zastrzeżenie odnosiło się do art. 12, który dawał Lidze Narodów prawo do kontroli wykonywania przez Polskę zobowiązań przyjętych w traktacie. W publicystyce formułowano oskarżenia, że przez traktat Żydzi chcieli uczynić z Polski swoistą Judeo-Polonię. Na marginesie należy dodać, że na forum Ligi Narodów nigdy nie stanęła skarga związana z nieprzestrzeganiem przez Polskę traktatowych zobowiązań wobec Żydów.