Oczywiście prawica podnosiła takie kwestie jak emigracja czy unarodowienie handlu, ale nie były one trzonem jej programu politycznego. Po zamachu majowym w 1926 r. i dojściu Piłsudskiego do władzy stosunki polsko-żydowskie się polepszyły. Piłsudski nie uznawał antysemityzmu, a żydowskie partie polityczne – przede wszystkim Aguda – chętnie współpracowały z nową władzą.
Piłsudski nie uznawał antysemityzmu, a żydowskie partie polityczne – przede wszystkim Aguda – chętnie współpracowały z nową władzą
W latach 30. nastąpiło gwałtowne załamanie stosunków polsko-żydowskich. Nie jest to data przypadkowa. Polska gospodarka przeżywała okres załamania spowodowanego Wielkim Kryzysem. Z likwidacją jego skutków nie dawano sobie rady, najłatwiej więc było tłumaczyć rozgoryczonemu społeczeństwu, że – eliminując Żydów z gospodarki – stworzy się nowe miejsca pracy dla nie-Żydów. W Niemczech dochodzi w 1933 r. do władzy Adolf Hitler, pokazując, że hasła antysemickie mogą być bez żadnych obaw głoszone przez przywódcę wielkiego państwa, a także wprowadzane w życie. Nie bez znaczenia – a może nawet kluczowa – była śmierć Józefa Piłsudskiego, którego poglądy stanowiły tamę dla wszelkich prób prowadzenia w Polsce oficjalnej polityki antysemickiej.
Partie i organizacje nacjonalistyczne zaczęły się domagać usunięcia Żydów z życia gospodarczego, społecznego, naukowego i literackiego. Program wywodzącego się z endecji, powstałego w 1934 r. Obozu Narodowo-Radykalnego głosił: „Żydzi z Polski będą usunięci, a majątki ich odebrane drogą ustaw. Usunięcie Żydów z Polski będzie poprzedzone zwróceniem narodowi polskiemu jego dorobku przez całkowite wywłaszczenie Żydów.
Choć czasem zgłaszano takie projekty w parlamencie, w Polsce nie doszło do ustanowienia jakichkolwiek praw antyżydowskich