Dowcip żydowski

Publikacja: 11.08.2008 01:08

Szlachcic i Żyd

prowadzili rozmowę w przedziale kolejowym.

– Panie kochany, skąd wy, Żydzi, macie taką dobrą głowę do interesów?

Żyd, który właśnie jadł śledzie, uśmiechnął się i rzekł:

– Widzi pan, panie dziedzicu, my, Żydzi, jadamy głowy od ryby, gdzie jest dużo fosforu. To rozwija komórki mózgowe i pozwala na robienie dobrych interesów.

Szlachcic postanowił spróbować:

– Panie kupiec, odsprzedaj mi kilka śledzi.

– Nie, nie sprzedam.

– Dam panu po 10 złotych za sztukę – namawiał szlachcic.

Po targach podniósł cenę do 100 złotych. Wówczas Żyd sprzedał mu dwa śledzie za 100 złotych. Szlachcic na najbliższej stacji poszedł do bufetu napić się piwa. Kiedy wrócił, powiedział do Żyda:

– Ale ze mnie głupiec, przecież gdybym zaczekał do tej stacji, to zamiast płacić panu po 50 złotych za śledzia, mógłbym je kupić po 30 groszy.

– Widzi pan, panie dziedzicu – odparł Żyd – widzi pan, już działa.

Do pewnego krawca

przyszedł klient zamówić spodnie. Kiedy usłyszał, że krawiec może je wykonać dopiero za miesiąc, zawołał:

– Panie, przecież wasz Bóg stworzył świat w ciągu sześciu dni, a pan na głupią parę spodni potrzebujesz miesiąca.

– Panie kochany – odpowiedział krawiec – niech pan tylko porówna, jak wygląda jego świat, a jak moje spodnie.

(na podst. „Mądrości żydowskich”, zebrał, tłumaczył i opracował Aleksander Drożdżyński, Warszawa 1960)

Historia
Obżarstwo, czyli gastronomiczne alleluja!
Historia
Jak Wielkanoc świętowali nasi przodkowie?
Historia
Krzyż pański z wielkanocną datą
Historia
Wołyń, nasz problem. To test sprawczości państwa polskiego
Historia
Ekshumacje w Puźnikach. Po raz pierwszy wykorzystamy nowe narzędzie genetyczne