Z szeregu sojuszników Francji wypadła Bawaria zajęta przez wojska cesarskie. W dodatku ks. Marlborough poszedł za ciosem i ruszył nad Mozelę, zdobywając ważne fortece Treves i Trarbach. Wprawdzie ofensywa podjęta w 1705 roku nie powiodła się, ale alianci wytrącili z rąk Ludwika XIV inicjatywę strategiczną oraz nimb niezwyciężonego, jakim cieszył się ponad 50 lat.
Historycy do dzisiaj zastanawiają się, co by było, gdyby Leopold I został zmuszony do zawarcia separatystycznego pokoju z Ludwikiem XIV w 1704 roku. Czy koalicja przetrwałaby taki cios? Ale tak się nie stało – armia francuska poniosła klęskę, a jej morale zostało poważnie nadwątlone. Wykorzystał to ks. Marlborough i pobił armie Króla Słońce w 1706 roku pod Ramillies, w 1708 roku pod Oudenarde i w 1709 roku – w najkrwawszym starciu – pod Malplaquet. Gdy wyczerpany wojną Ludwik XIV w 1713 roku zdecydował się podpisać traktat pokojowy w Utrechcie, nie był zwycięzcą. Hegemonia Francji w Europie Zachodniej została podważona przez Wielką Brytanię i Austrię.