Arsenał minionych wieków

Publikacja: 22.08.2008 18:06

Arsenał minionych wieków

Foto: Rzeczpospolita

Początek XVIII wieku stanowi kres lontowego muszkietu, który przez niemalże 150 lat dominował na polu walki.

Karabin skałkowy godnie zastąpił muszkiet na następne prawie 150 lat.

Zamek skałkowy nie był jednak wynalazkiem XVIII wieku, znano go już znacznie wcześniej. Rola zamków dawnej broni palnej, w przeciwieństwie do współczesnej, ograniczała się do wywołania zapłonu powodującego wystrzał.

W zamku lontowym służył do tego tkwiący w szczękach kurka lont, w kołowym – metalowe kółko trące o piryt, w skałkowym – niewielki krzemień uderzający w krzesiwo. Forma kurka, w którym ów krzemień był umocowany, a także sposób współdziałania krzesiwa z pokrywą panewki, na której znajdował się potrzebny do wywołania zapłonu proch, były odmienne, dlatego rozróżnia się kilka typów tego zamka. Najdoskonalszą formę uzyskał w połowie XVII wieku we Francji i ochrzczony został zamkiem typu francuskiego. Wkrótce rozpowszechnił się na całą Europę i stał się konstrukcją wzorcową. Krzesiwo połączone było z pokrywą panewki i odpowiednio wyprofilowane, s-kształtny kurek napędzany był sprężyną umieszczoną po wewnętrznej stronie blachy zamkowej. Oś kurka miała orzech z zacięciami (jak w kuszy), na który działała sprężyna główna (kurkowa), natomiast w zacięcia wchodził zaczep dźwigni spustowej napędzanej oddzielną sprężyną. Napinanie było dwustopniowe: najpierw następowało tzw. półnapięcie umożliwiające podsypanie prochu na panewkę, odciągnięcie do końca zaś powodowało gotowość do oddania strzału. Lufy karabinów skałkowych i amunicja do nich nie różniły się zasadniczo od muszkietowych, osiągi i celność nadal zatem pozostawiały wiele do życzenia. Nowością były gotowe ładunki, czyli odmierzona miarka prochu wraz z kulą. Przyrządy celownicze pozostały rachityczne i składały się najczęściej jedynie z muszki, rzadziej z prymitywnego przeziernikowego celownika. Mimo że kolba nabrała już kształtów zbliżonych do współczesnych, broń wciąż była stosunkowo niewygodna w użyciu.

Jest jeszcze jeden wynalazek, który wywiera przemożny wpływ na sposób wojowania – bagnet, nieodłączny towarzysz karabinu skałkowego. Ciekawe, że to właśnie on jest sprawcą największej rewolucji, która na zawsze zmienia oblicze piechoty. Przez cały wiek XVI i XVII kluczową rolę na polu bitwy odgrywały oddziały piechoty składające się z żołnierzy uzbrojonych w długie piki i strzelców. Z czasem i zależnie od pola walki proporcje jednych i drugich ulegały zmianom, podobnie jak broń (kusze, rusznice, wreszcie arkebuzy i muszkiety), jednak zasadniczy schemat był stały. Pika służyła z początku do rozstrzygających uderzeń (do połowy XVI wieku), potem jej rola ograniczyła się przede wszystkim do zabezpieczania muszkieterów przed atakiem kawalerii.

Pojawienie się bagnetu raz na zawsze zakończyło żywot piki, odtąd bowiem piechur mógł być jednocześnie i strzelcem, i „pikinierem”. Stało się to około połowy XVII wieku we Francji. Pierwszy typ bagnetu zwany jest szpuntowym, gdyż mocowano go w lufie muszkietu za pomocą wkładanej do niej wąskiej rękojeści w formie szpuntu właśnie.

Podstawową wadą tego rozwiązania był brak możliwości strzału z zamocowanym bagnetem. Dość szybko poradzono sobie z problemem, stosując tuleję, którą osadzano na lufie, dzięki temu jej wylot był wolny. Głownia osadzona na ramieniu była przesunięta względem osi lufy, dzięki czemu można było nie tylko oddać strzał, ale także swobodnie załadować karabin, używając drewnianego stempla do ubijania ładunku w komorze nabojowej.

Choć bagnet pozostaje na uzbrojeniu praktycznie wszystkich armii do dzisiaj, jego znaczenie w historii wojskowości stanowi wciąż pole do dyskusji. Jedno wszakże jest pewne – to masowo używane przez kilkaset lat narzędzie walki było sprawcą relatywnie niewielkich strat. Na przykład w dobie wojen napoleońskich oscylowały one w granicach 2 proc. W walkach na Pacyfiku w czasie II wojny amerykańscy marines zabici bagnetem stanowili jednostkowe przypadki, a przecież trudno znaleźć zdjęcie japońskiego żołnierza bez karabinu z nałożonym bagnetem.

Czasy upadku kawalerii, które przypadały na przełom XVI i XVII wieku, dawno minęły, jeźdźcy odgrywali ważną rolę na polu walki. Tak jak w piechocie i tutaj nastąpiły pewne istotne zmiany w dziedzinie uzbrojenia. Przede wszystkim odrzucono w większości rynsztunek ochronny, kosztowny, niewygodny i przede wszystkim mało efektywny wobec ognia karabinowego. W cięższych formacjach pozostały jedynie płytowe kirysy, a właściwie najczęściej same napierśniki oraz gdzieniegdzie hełmy szyszaki.

Od czasów wojny 30-letniej, a właściwie od reform szwedzkiego króla Gustawa Adolfa, znów wzrosła znacznie rola szarży i walka za pomocą broni siecznej. W interesującym nas okresie mamy generalnie odwrót od rozbudowanych form rękojeści, tak charakterystycznych dla pierwszej połowy XVII wieku. Króluje ciężka obosieczna głownia tzw. szpady walońskiej (jakkolwiek nazwa ta jest ze względów typologicznych niewłaściwa), o tarczowej gardzie i prostym kabłąku dochodzącym do kulistej głowicy. Jest to broń typowo bojowa, pozbawiona dekoracji, sposobna do rąbania.

Mimo preferowania walki wręcz broń palna nadal należy do zasadniczego uzbrojenia kawalerzysty i pozostanie tak do końca istnienia tej formacji. Nieodłącznym atrybutem są dwa pistolety z zamkami skałkowymi umieszczane w skórzanych olstrach po obu stronach końskiego grzbietu. Na początku XVIII wieku zaznacza się już tendencja do przekształcenia dragonów, czyli dotychczasowej mobilnej piechoty, w formację stricte kawaleryjską walczącą z konia bronią białą.

Nie wszędzie jednak tak się dzieje, we Francji np. wciąż są uzbrojeni w karabiny i przedkładają pojedynek ogniowy nad walkę w zwarciu.

Michał Mackiewicz, pracownik naukowy Muzeum Wojska Polskiego

Początek XVIII wieku stanowi kres lontowego muszkietu, który przez niemalże 150 lat dominował na polu walki.

Karabin skałkowy godnie zastąpił muszkiet na następne prawie 150 lat.

Pozostało 97% artykułu
Historia
Paweł Łepkowski: Najsympatyczniejszy ze wszystkich świętych
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Historia
Mistrzowie narracji historycznej: Hebrajczycy
Historia
Bunt carskich strzelców
Historia
Wojna zimowa. Walka Dawida z Goliatem
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Historia
Archeologia rozboju i kontrabandy