Od początku starano się wzbudzić w Polakach poczucie zrozumienia dla antyżydowskich posunięć władz niemieckich. Propaganda niemiecka na okupowanych ziemiach polskich przedstawiała wizerunek Żyda jako insekta, roznosiciela chorób zakaźnych. Publikowano antysemickie broszury i książki z „Protokołami mędrców Syjonu” na czele, organizowano propagandowe antyżydowskie wystawy; na murach domów miast i miasteczek wywieszano antysemickie plakaty. W wielu z nich pojawiły się witryny, w których prezentowano kolejne numery antysemickiego i rasistowskiego „Der Stürmera”. Niemały w tym udział miały także niemieckie czasopisma adresowane zarówno do Polaków, jak i Żydów. Najważniejszym pismem niemieckim dla ludności polskiej był „Nowy Kurier Warszawski”. W 1940 r. w Krakowie zaczęła wychodzić „Gazeta Żydowska” – jedyne w GG pismo niemieckie w języku polskim dla Żydów. Tak „jak jednym z istotnych celów gazety dla ludności polskiej – zapisał w swoim diariuszu Ludwik Landau – jest szerzenie antysemityzmu, judzenie przeciwko Żydom, tak »Gazeta Żydowska« ma znów – pod tym samym patronatem niemieckim – judzić przeciw chrześcijańskiej ludności polskiej”.

W prasie „polskiej” atakowano Żydów, obwiniając ich o spowodowanie konfliktu z Niemcami, a tym samym ostateczne pogrzebanie niepodległego państwa polskiego. Dając przy tym do zrozumienia, by ludność polska na własną rękę rozprawiła się z żydowskimi „winowajcami” klęski wrześniowej. Natomiast w prasie „żydowskiej” usiłowano przekonywać Żydów, że to właśnie Polacy – nie Niemcy – stanowią dla nich największe zagrożenie.

Antyżydowskie posunięcia niemieckich władz okupacyjnych przyczyniły się do wzrostu antysemickich postaw wśród Polaków. Solidarność Polaków i Żydów z pierwszych tygodni wojny odchodziła w niepamięć. Zauważali to działacze tworzącego się polskiego państwa podziemnego i informacje o niebezpieczeństwie wrogich postaw Polaków wobec Żydów przesyłali do działających na uchodźstwie władz polskich.