W październiku 1944 r. ewakuował ich do swojego zakładu w Czechach i w ten sposób uchronił od deportacji, a w konsekwencji od śmierci w obozach zagłady. W 1967 r. uhonorowany został tytułem Sprawiedliwego wśród Narodów Świata. Nominacja ta spotkała się, nie tylko w Izraelu, z falą krytyki. Złamano bowiem zasadę przyznawania tytułu Sprawiedliwego osobom, które ratowały Żydów bezinteresownie. Sprawa Schindlera odżyła, kiedy Steven Spielberg nakręcił film „Lista Schindlera”. Opowiedział w nim historię dobrego Niemca, ratującego Żydów od Zagłady.
Przez wiele lat powojennych czyny Polaków ratujących Żydów w czasie Zagłady nie były szerzej znane nie tylko na świecie, ale i w Polsce
Tymczasem świat nic nie wiedział o innych Sprawiedliwych, którzy uratowali znacznie większą liczbę Żydów od Zagłady. O Irenie Sendlerowej, która zdołała wraz ze swymi współpracownicami ocalić od Zagłady około 2500 dzieci żydowskich z warszawskiego getta, tworząc w ten sposób swoistą „listę Sendlerowej”. O Henryku Sławiku „polskim Wallenbergu” (1894 – 1944) ratującym od Zagłady zarówno dzieci żydowskie, jak i dorosłych.
Najliczniejszą grupę wśród Sprawiedliwych stanowią Polacy – 6066 osób
Przez wiele lat powojennych czyny Polaków ratujących Żydów w czasie Zagłady nie były szerzej znane nie tylko na świecie, ale i w Polsce. Poza wąskim gronem specjalistów niewielu wiedziało o „polskich listach Schindlera”. Choć to Polacy byli pierwszymi, którzy informowali świat o losie Żydów, organizowali dla nich pomoc, angażując w to struktury państwa podziemnego, ratowali rodziny żydowskie od zagłady, zawsze ryzykując życie własne i swoich najbliższych.