Bój pod Boyacá

Wieść o armii duchów, która sforsowała nieprzebyte góry, lotem błyskawicy rozniosła się po okolicy. Setki nowych ochotników oczarowanych śmiałym czynem i nienawidzących Hiszpanów zaciągały się pod sztandary niezłomnego rewolucjonisty.

Publikacja: 03.10.2008 10:59

Bolivar pod Boyacá, mal. Andres de Santa Maria, 1926 r.

Bolivar pod Boyacá, mal. Andres de Santa Maria, 1926 r.

Foto: Archiwum „Mówią Wieki"

O nieprawdopodobnym wyczynie insurgentów dowiedział się także hiszpański generał José Maria Barreiro. Dysponował 3 tys. dobrze uzbrojonych żołnierzy, a więc siłą wystarczającą do pokonania powstańców. Mimo to wolał poczekać na posiłki. Tymczasem Bolivar dążył do walnej rozprawy, zanim wróg wzmocni swe siły.

Pierwsze starcie 12 lipca pod Gámeza zakończyło się porażką rewolucjonistów. Jednak już 25 lipca pod Pantano de Vargas górą byli żołnierze Libertadora. O zwycięstwie przesądził szaleńczy atak na położone wyżej pozycje wroga, który podał tyły, tracąc 700 żołnierzy i sporo broni. Po stronie powstańców straty były porównywalne, ale szybko uzupełniono je nowymi rekrutami. Teraz Wyzwoliciel ruszył na Tunję, gdzie kompletnie zaskoczył 600-osobowy hiszpański garnizon, który poddał się bez walki.

Już za 19 zł miesięcznie przez rok

Jak zmienia się Polska, Europa i Świat? Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i historia w jednym miejscu i na wyciągnięcie ręki.

Subskrybuj i bądź na bieżąco!

Reklama
Historia
Kim naprawdę był Hans Kloss
Materiał Promocyjny
25 lat działań na rzecz zrównoważonego rozwoju
Historia
Jakie tajemnice skrywa jeszcze więzienie przy Rakowieckiej w Warszawie
Historia
Zrabowany pierścień króla Zygmunta Starego w niemieckich rękach
Historia
Lądowa epopeja żaglowca Vasa
Historia
Wikingowie: w poszukiwaniu nowego domu
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama