Dzięki temu czytelnicy gazet mogli na własne oczy zobaczyć, jak straszna jest wojna oglądana z bliska. Działania wojenne dokumentowali m.in. Szkot James Robertson, który we wrześniu 1855 roku wykonał zdjęcia Bałakławy oraz obróconego w perzynę Sewastopola, a także Anglicy Roger Fenton (oficjalny fotograf dworu) i Felice A. Beato, Rumun Carol Szathmari, który jako jedyny dostał zgodę wszystkich stron konfliktu i mógł pracować po obu stronach frontu, czy Francuzi Jean-Charles Langlois i Léon-Eugéne Méhédin. Ilustracje specjalnego wysłannika „L`Illustration”, rysownika i fotografa Jeana Baptiste’a Durand-Bragera oddawały żołnierską dolę i niedolę. Dzięki relacjom z Krymu zabłysła dziennikarska gwiazda Irlandczyka Williama Howarda Russela z londyńskiego „Timesa”. Jego dociekliwość była bardzo nie na rękę władzom brytyjskim, gdyż ujawniał plany wo- jenne, głupotę dowództwa oraz tragiczny los prostych żołnierzy, którzy nie tylko ginęli w walce, ale marli wskutek braku zaopatrzenia i opieki medycznej. Takie doniesienia podważały sens wojny toczonej – według przeciętnego Francuza czy Brytyjczyka – na końcu świata.

Impas w działaniach wojennych i niezadowolenie społeczne wymusiły roszady na stanowiskach dowódczych. Marzący o nawiązaniu do potęgi swego sławnego wuja Napoleona Bonapartego cesarz Francuzów Napoleon III odwołał gen. Canroberta i powierzył dowództwo nad siłami ekspedycyjnymi gen. Aimable Péllisierowi, który wcześniej pacyfikował Algierię. Zmienili się także dowódcy flot sojuszniczych operujących na Morzu Czarnym: na czele eskadry francuskiej stanął wiceadmirał Armand Bruat, a brytyjskiej – admirał Lyons. Na Krym dotarły nowe oddziały i zaopatrzenie.

Nowi wodzowie z zapałem przystąpili do kampanii wiosennej. 25 – 26 maja sojusznicy podjęli natarcie na Sewastopol i za cenę 5554 poległych i rannych Francuzów oraz 693 Brytyjczyków opanowali trzy reduty na przedpolu Kurhanu Małachowa. Równocześnie okręty Lyonsa i Bruata zajęły Kercz, co umożliwiło podjęcie operacji na Morzu Azowskim.