Mława bez polskiej gazety; żydowskie były dwie

Nawyk czytania i poszukiwanie najnowszych informacji – oto dwie cechy dominujące w społeczności żydowskiej, które decydowały, jak sądzę, również o żywiołowym rozwoju żydowskiego czasopiśmiennictwa.

Publikacja: 27.10.2008 07:02

Żydzi czytający gazety w Ogrodzie Saskim w Warszawie, okres międzywojenny

Żydzi czytający gazety w Ogrodzie Saskim w Warszawie, okres międzywojenny

Foto: Zbiory ŻIH

Wielokrotnie już i z różnych okazji podkreślaliśmy tu wagę, jaką Żydzi przywiązywali do słowa pisanego. Brało się to oczywiście z szacunku do świętych ksiąg i choć popularnej gazety porównać z Torą niepodobna, a nawet nie wypada, to jednak wspólny mianownik, jak najbardziej materialny, je łączy. Słowo uwiecznione piórem i drukiem.

Dzieci żydowskie od najmłodszych lat uczyły się czytać i pisać w chederach – w odróżnieniu na przykład od dzieci z polskich wsi, które aż po czasy Macierzy Szkolnej nie były obejmowane powszechną nauką w ojczystym języku. Dlatego z analfabetyzmem na naprawdę dużą skalę walczono u nas jeszcze w okresie międzywojennym. Dzieci w chederach stykały się oczywiście ze starożytnym językiem Izraela, a nie z używanym na co dzień jidysz bądź używanym przez nieżydowskie otoczenie polskim, rosyjskim czy niemieckim, ale miało to jeszcze dodatkowy plus.

Już za 19 zł miesięcznie przez rok

Jak zmienia się Polska, Europa i Świat? Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i historia w jednym miejscu i na wyciągnięcie ręki.

Subskrybuj i bądź na bieżąco!

Reklama
Historia
Kim naprawdę był Hans Kloss
Materiał Promocyjny
25 lat działań na rzecz zrównoważonego rozwoju
Historia
Jakie tajemnice skrywa jeszcze więzienie przy Rakowieckiej w Warszawie
Historia
Zrabowany pierścień króla Zygmunta Starego w niemieckich rękach
Historia
Lądowa epopeja żaglowca Vasa
Historia
Wikingowie: w poszukiwaniu nowego domu
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama