Nad równinami położonymi między Alpami i Apeninami przez stulecia stały cesarskie garnizony w Tyrolu Południowym, przypominającym habsburski gwóźdź we włoskim bucie. Dążenie do panowania nad doliną Padu było niezmiennym celem nie tylko polityki austriackiej – obsesją wielu cesarzy i marszałków – ale i francuskiej. Od XVI w., przez wyprawy Napoleona do czasów I wojny światowej, gdy swych ziem bronili już sami Włosi, tereny te – z dziesiątkami historycznych miast pełnych arcydzieł architektury i sztuki – były areną kampanii wojennych. Dziś Lombardia, Emilia-Romania i Veneto, dzięki nowoczesnemu przemysłowi, kwitnącemu rolnictwu i potędze instytucji finansowych, należą do najbogatszych regionów zarówno we Włoszech, jak i w całej Europie.
[srodtytul]Solferino[/srodtytul]
U stóp strzegącej miasteczka średniowiecznej kamiennej wieży, zwanej Szpiegiem Italii, widać w dole dachy Solferino. Dalej, na falistej nizinie między Medole na południu i Rivotellą na północy, ciągną się jak okiem sięgnąć winnice, sady, pola kukurydzy i pastwiska. Okoliczne, pogrążone w sjeście miasteczka – Cavriano, Pozzolengo, Castoglione – łączą drogi ocienione szpalerami cyprysów. W pobliżu autostrady A4 i linii kolejowej z Werony do Mediolanu, w osadzie San Martino, o którą krwawy bój stoczyli Piemontczycy z piechurami marszałka Benedeka, wznosi się strzelista wieża – Torre San Martino. Widać z niej odległą tylko o parę kilometrów lazurową taflę jeziora Garda, a za nią ośnieżone wierzchołki Alp Trydenckich.
Ściany kaplicy przy starym kościele San Pietro in Vincoli w Solferino wyłożone są od posadzki do stropu piszczelami i czaszkami poległych półtora wieku temu żołnierzy. Kaplica, będąca zarazem miejscem pochówku i pomnikiem, stała się wzorem dla podobnych polowych cmentarzy w czasach I wojny światowej, takich jak słynne ossuarium w Verdun. Obok kościoła na otoczonym murem cmentarzu stoczono najbardziej zacięty bój na bagnety. Na niedalekim Wzgórzu Cyprysów, osłaniającym miasteczko od północnego zachodu, dziesiątki tablic na murze pamięci przypominają poległych w bitwie żołnierzy różnych formacji i narodowości. Obok wznosi się pomnik poświęcony Czerwonemu Krzyżowi.
[srodtytul]Brescia[/srodtytul]