Jak chronić Polskę przed oszczerstwami

Posłowie PiS chcą, by przy MSZ działali historycy monitorujący zagraniczne publikacje przekłamujące naszą historię

Publikacja: 05.11.2008 01:29

Posłowie PiS Zbigniew Girzyński, Sławomir Zawiślak i Jarosław Żaczek proponują utworzenie przy resorcie spraw zagranicznych centrum monitorowania obrazu Polski w najnowszej zagranicznej historiografii. Według nich mogliby w nim pracować historycy Instytutu Pamięci Narodowej, Polskiego Instytutu Spraw Międzynarodowych czy Polskiego Towarzystwa Historycznego. – Nie chodzi tu o kolejny instytut ze stanowiskami i pensjami, ale zespół ekspertów, którzy przy okazji pracy naukowej śledziliby również zagraniczne publikacje pod kątem nieprawdy historycznej – mówi Girzyński.

Zdaniem posłów PiS reakcja polskiego rządu na nieprawdę historyczną rzadko jest zdecydowana i brakuje jej systematyczności. – Błąd nieskorygowany jest powielany, a przez to niebezpieczny, bo się utrwala – uważa Girzyński.

Przykładów zagranicznych przekłamań nie brakuje. Najsłynniejszym jest sformułowanie „polskie obozy koncentracyjne” w odniesieniu do nazistowskich obozów na terytorium Polski. Używają go m.in. amerykański „New York Times” i brytyjski „The Guardian”.

W ubiegłym roku dzięki staraniom wiceministra kultury Tomasza Merty obóz w Oświęcimiu otrzymał oficjalną nazwę: Auschwitz-Birkenau. Niemiecki nazistowski obóz koncentracyjny i zagłady 1940 – 1945, po to, by nikomu nie kojarzył się z „polskim obozem koncentracyjnym”.

Według Girzyńskiego błędy pojawiają się również w specjalistycznych publikacjach akademickich, a także w tych wydawanych przez renomowane wydawnictwa i firmowanych przez poważne państwowe instytucje. Paweł Kowal, wiceszef MSZ za rządów PiS, twierdzi, że utworzenie centrum to świetny pomysł. Dodaje, że warto by szkolić ambasadorów, którzy często mają kłopoty z faktami historycznymi.

Historyk prof. Andrzej Friszke uważa, że pomysł jest szlachetny, ale niewykonalny. – Stworzenie centrum z prawdziwego zdarzenia byłoby niezwykle kosztowne. Lepszym pomysłem jest edukowanie pracowników ambasad – uważa.

Resort nie chce komentować sprawy.

Posłowie PiS Zbigniew Girzyński, Sławomir Zawiślak i Jarosław Żaczek proponują utworzenie przy resorcie spraw zagranicznych centrum monitorowania obrazu Polski w najnowszej zagranicznej historiografii. Według nich mogliby w nim pracować historycy Instytutu Pamięci Narodowej, Polskiego Instytutu Spraw Międzynarodowych czy Polskiego Towarzystwa Historycznego. – Nie chodzi tu o kolejny instytut ze stanowiskami i pensjami, ale zespół ekspertów, którzy przy okazji pracy naukowej śledziliby również zagraniczne publikacje pod kątem nieprawdy historycznej – mówi Girzyński.

Historia
Telefony komórkowe - techniczne arcydzieło dla każdego
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Historia
Paweł Łepkowski: Najsympatyczniejszy ze wszystkich świętych
Historia
Mistrzowie narracji historycznej: Hebrajczycy
Historia
Bunt carskich strzelców
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Historia
Wojna zimowa. Walka Dawida z Goliatem