Reklama

Prekursor neorealizmu i mistrz komedii

Aleksander Ford (1908 – 1980) uważany jest za prekursora nurtu neorealistycznego. Urodził się w Łodzi. Debiutował w 1928 r. filmami krótkometrażowymi, jak m.in. „Nad ranem” i „Polski Manchester”.

Publikacja: 10.11.2008 02:18

Władysław Godik (na zdjęciu pośrodku) w filmie „Ulica Graniczna” w reż. Aleksandra Forda – 1946 r.

Władysław Godik (na zdjęciu pośrodku) w filmie „Ulica Graniczna” w reż. Aleksandra Forda – 1946 r.

Foto: Zbiory ŻIH

Red

Jest autorem takich filmów, jak „Legion ulicy” (1932), „Droga młodych” (1936, film odniósł duży sukces we Francji). Wspólnie z J. Zarzyckim zrealizował „Ludzi Wisły” (1937). Nakręcił również filmy „Sabra” (1933), „Przebudzenie” (1933), „Nie miała baba kłopotu” (1935).

W czasie II wojny światowej pracował w kilku radzieckich wytwórniach filmowych. Jest m.in. współtwórcą powstałej w ZSRR Czołówki Filmowej WP, w której zrealizował filmy dokumentalne, m.in. „Bitwa pod Lenino”, „Przysięgamy ziemi polskiej”, „Majdanek – cmentarzysko Europy”. Po wojnie powierzono mu organizację polskiego przemysłu filmowego, w latach 1945 – 1947 był naczelnym dyrektorem wytwórni Film Polski.

Nakręcił „Ulicę Graniczną” (1947), „Młodość Chopina” (1952 – nagroda państwowa I stopnia), „Piątkę z ulicy Barskiej” (1954), „Ósmy dzień tygodnia” (1958), „Krzyżaków” (1960, nagroda państwowa I stopnia), „Pierwszy dzień wolności” (1964).

Wydarzenia marcowe spowodowały, że wyemigrował. Na emigracji wyreżyserował film o Korczaku „Sie sind frei” (1973, kooprodukcja izraelsko-niemiecka). Od 1969 r. mieszkał w Stanach Zjednoczonych. Zmarł w Nowym Jorku śmiercią samobójczą.

W latach trzydziestych staje się znany Michał Waszyński (1904 – 1967, wł. Waksman). Przez pewien czas był asystentem wytrawnego reżysera niemieckiego F. W. Murnaua w Berlinie. W wytwórniach warszawskich poświęcił się twórczości przeważnie komediowej, o czym świadczą same tytuły niektórych filmów, jak „Jaśnie pan szofer”, „Jego ekscelencja subiekt”, „Dodek na froncie”, „Antek policmajster”, „Pod banderą miłości” itp. Ale wśród 40 przezeń zrealizowanych filmów nie zabrakło także pozycji bardziej ambitnych, jak np. „Znachor” (1937), „U kresu drogi” (1939), a po wojnie „Wielka droga” (1946). Zmarł w Madrycie.

Reklama
Reklama

Mniej płodnym reżyserem (także krytykiem filmowym) był Leon Trystan (wł. Chaim Lejb Wagman, 1900 – 1941, zm. w Odessie). Grał jako aktor w niemym filmie „Tajemnice Nalewek” (1921). Wyreżyserował kilka filmów, w tym dwa dźwiękowe: „Dwa dni w raju” (1936) i „Piętro wyżej” z Eugeniuszem Bodo i Heleną Grossówną (1937). Ten ostatni, mimo że nie ma w nim wątków żydowskich, miał także dubbing w jidysz, a jego tytuł brzmiał „Szchejnim” (Sąsiedzi).

Wymienione wyżej polskie filmy i ich twórcy nie wyczerpują tematu. Działali jeszcze inni liczni producenci i reżyserzy, którzy znacząco współtworzyli polski przemysł filmowy.

Warto podkreślić, że występowali w ich filmach najlepsi polscy aktorzy. I chociaż tu i ówdzie w prasie endeckiej odzywały się głosy o „zażydzeniu filmu polskiego” – jego miłośnicy z ochotą na te filmy chodzili. I nieobojętna była także fachowa krytyka.

Jest autorem takich filmów, jak „Legion ulicy” (1932), „Droga młodych” (1936, film odniósł duży sukces we Francji). Wspólnie z J. Zarzyckim zrealizował „Ludzi Wisły” (1937). Nakręcił również filmy „Sabra” (1933), „Przebudzenie” (1933), „Nie miała baba kłopotu” (1935).

W czasie II wojny światowej pracował w kilku radzieckich wytwórniach filmowych. Jest m.in. współtwórcą powstałej w ZSRR Czołówki Filmowej WP, w której zrealizował filmy dokumentalne, m.in. „Bitwa pod Lenino”, „Przysięgamy ziemi polskiej”, „Majdanek – cmentarzysko Europy”. Po wojnie powierzono mu organizację polskiego przemysłu filmowego, w latach 1945 – 1947 był naczelnym dyrektorem wytwórni Film Polski.

Reklama
Historia
Muzeum Getta Warszawskiego nie chce tramwaju z gwiazdą Dawida
Historia
Konspiratorka z ulicy Walecznych. Historia Izabelli Horodeckiej
Historia
Alessandro Volta, rekordzista w dziedzinie odkryć przyrodniczych
Historia
Pierwsi, którzy odważyli się powiedzieć: „Niepodległość”. Historia KPN
Historia
Kiedy w Japonii „słońce spadło na głowę”
Reklama
Reklama