[b]Manufakturzysta[/b] Nuchim procesuje się ze swoim byłym wspólnikiem. Dwa dni przed rozprawą radzi się adwokata:
– Panie mecenasie, a może by tak posłać sędziemu tuczoną gąskę z moją wizytówką?
– Czy pan oszalał? Sędzia Bielecki to człowiek nieprzekupny. Zaprzepaści pan całą sprawę!…
Proces odbył się i trybunał przysądził Nuchimowi żądaną w pozwie kwotę. Kupiec zjawia się ponownie u adwokata.
– Panie mecenasie, ja panu zdradzę jeden sekret. Ja pana nie posłuchałem i sędzia otrzymał ode mnie gęś.