Bezład, zamieszanie, hałas, rozruch, tumult. Tak określa rejwach (jid. rejwach – z niem. Reichenwache) „Słownik języka polskiego” w wydaniu Orgelbranda (Wilno 1861). Słownik zwany warszawskim (1900 – 1927) wymienia jeszcze inne, gwarowe formy wyrazu: rajwach, rajwak, rajwas. U Witolda Doroszewskiego słowo rejwach zakwalifikowane zostało do potocznych.
Mieczysław Szymczak w słowniku PWN uznał je za przestarzałe. Podnosić rejwach to hałasować, urządzać wrzawę, wrzeszczeć. Rejwach, czyli hałas wywołany przez głośne rozmowy, krzyki. Harmider, niepokój, rwetes, zamieszanie, zamęt, zgiełk. W „Języku złodziejskim” Henryka Ułaszyna formą rajwach określa się hałas więźniów w kaźni celem zagłuszenia rżnięcia kraty.
Słowo to weszło do polszczyzny literackiej: „I z pacierzem, i z rejwachem, i z płaczem do niebiosów, i z jękiem (Juliusz Słowacki, „Ksiądz Marek”); „Trzasnąłem stryja w ucho (…) Jaki rejwach potem nastąpił, trudno opisać. Stryj miotał się jak opętany” (Urke-Nachalnik, „Życiorys własny przestępcy”); „Teraz si zaczynał rajwach! Panna gwałt! zawoła…
W tym momenci żydki wzieli Pimplów do okoła” (Anda Kitschman „Moszek z Małki pięcz kawałki”); „Ej kukuryku/ rejwach w kurniku/ ko ko ko kolęda”
(Agnieszka Osiecka – słowa, Seweryn Krajewski – muzyka „Gwiazda na kiju”, kolęda zespołu Czerwone Gitary).