3. kolumna idzie ku przeznaczeniu

Jak już wspomniano, zadanie główne przypadło zgodnie z wcześniej opracowanym planem kampanii trzeciej kolumnie brytyjskiej. Dowodził nią podpułkownik R.T. Glynn z 24. pułku (szef sztabu major C.F. Cherry).

Publikacja: 21.11.2008 01:00

Kolumna lorda Chelmsforda maszeruje przez ziemie Zulusów w 1879 r., litografia z epoki

Kolumna lorda Chelmsforda maszeruje przez ziemie Zulusów w 1879 r., litografia z epoki

Foto: Archiwum „Mówią Wieki"

Kolumnę tworzyły: 1. i 2. batalion 24. pułku, bateria „N” z 5. Brygady Artylerii (sześć dział siedmiofuntowych i dwie wyrzutnie rakiet Hale’a), 5. kompania saperów, trzy szwadrony lokalnej kawalerii, dwa bataliony tubylczej piechoty, grupa tubylczej kawalerii (około 300 jeźdźców), kompania tubylczych saperów.

W sumie dało to 20 oficerów sztabowych, 132 artylerzystów, 1275 białych piechurów, 320 białych kawalerzystów oraz 2566 czarnoskórych piechurów, saperów i kawalerzystów. Kolumna obarczona była dużym taborem, który tworzyły 220 furgony, 82 wozy, 1507 wołów, 49 koni jucznych, 67 mułów wraz z 346 woźnicami i mulnikami.

3. kolumnie towarzyszył dowodzący operacją generał porucznik lord Chelmsford. W praktyce przejął on dowodzenie grupą taktyczną, marginalizując podpułkownika Glynna.

Droga z Pietermaritzburga do Greytown była w dobrym stanie, więc marsz brytyjskich oddziałów odbywał się bez zakłóceń. Następny etap, do miejsca zwanego bród Keate’a (na rzece Mooi) i rzeki Tugela, a potem do Helpmekaar, był już jednak trudniejszy. Na początku stycznia 1879 roku lord Chelmsford rozwinął swoje stanowisko dowodzenia w Helpmekaar.

10 stycznia rozpoczęto przeprawę przez Rzekę Bawolą (Buffalo River – tak nazywano główny nurt Tugeli). Zakończono ją rankiem 12 stycznia, a przez resztę dnia oddziały brytyjskie organizowały obóz. Do 20 stycznia kolumna brytyjska posunęła się 10 mil w głąb zuluskiego terytorium i dotarła do kamiennego wzgórza Isandlwana.

Wyniesiony obszar stwarzał dogodne warunki do obserwacji i ostrzału, co sprzyjało realizacji przyjętego przez Chelmsforda zamiaru stoczenia bitwy obronno-zaczepnej na dogodnej pozycji. Brytyjski dowódca zamierzał bowiem, jeżeli będzie to możliwe, sprowokować Zulusów do ataku i zmasakrować ich ogniem broni strzeleckiej.

Następnym krokiem Chelmsforda było wydanie rankiem 21 stycznia rozkazu przeprowadzenia w ciągu dnia rozpoznania oddalonej o 15 km na południowy wschód siedziby zuluskiego wodza Matyany. Zadanie to otrzymała dowodzona przez majora Johna Dartnella grupa złożona z około 200 tubylczych jeźdźców. Ich śladem – jako siły wsparcia – podążyły dwa bataliony tubylczej piechoty dowodzone przez podpułkownika Ruperta Lonsdale’a (łącznie 1600 piechurów, 122 jeźdźców i 90 saperów).

Po zapadnięciu zmroku do obozu dotarł meldunek od Dartnella. Informował on, że siły przeciwnika wzrosły do około 2000 wojowników. Biorąc pod uwagę, że na batalionach tubylczych nie można było polegać, Chelmsford stanął wobec groźby utraty całego oddziału wydzielonego. Chcąc do tego nie dopuścić, podjął brzemienną w skutki decyzję o podziale swoich sił, rozkazując, by na odsiecz Dartnellowi ruszył 2. batalion 24. pułku oraz cztery armaty (łącznie 500 piechurów i 70 artylerzystów). Na czele stanął podpułkownik Glynn, ale z uwagi na to, że naczelny dowódca postanowił przyłączyć się do odsieczy.

Na dowódcę sił pozostawionych w obozie u stóp Isandlwany wyznaczony został podpułkownik Henry Pulleine, dowódca 1. batalionu 24. pułku. Tak szybko, jak to możliwe miały do niego dołączyć oddziały pułkownika Anthony’ego Durnforda odpowiedzialne za utrzymanie brodu Rorke’a i ochronę komunikacji, złożone z około 300 tubylczych jeźdźców i około 600 piechurów wspartych przez baterię wyrzutni rakiet. Rozkazy w tej materii wydane zostały o 2.00.

Odsiecz opuściła obóz pod Isandlwaną o godzinie 4.30. Chelmsford ruszył przodem i bez problemów dotarł do oddziału majora Dartnella, który nie był niepokojony przez Zulusów. Po wschodzie słońca Brytyjczycy rozpoczęli przygotowania do powrotu do obozu, ale przerwało je pojawienie się kilkudziesięciu Zulusów. Ponieważ ich przepędzenie zajęło nieco czasu, o 9.30 naczelny dowódca rozkazał wydawanie śniadania. Jednocześnie postanowił, że obóz główny przeniesiony zostanie nad brzeg rzeki Mangenia.

Tymczasem Zulusi byli blisko. Wykorzystując znajomość terenu i doskonale rozbudowaną sieć informatorów, pozostawali jednak niewidoczni dla Brytyjczyków. Liczące około 24 000 wojowników oddziały zbliżały się do Isandlwany, maszerując pod osłoną płaskowyżu Nqutu. Podkreślić należy, że król Catewayo nie mógł rzucić całych swoich sił przeciwko 3. kolumnie, gdyż zagrożenie dla zuluskiego państwa stwarzała także 1. kolumna, którą również 22 stycznia powstrzymano pod Inyezane w pobliżu Eshowe.

Kolumnę tworzyły: 1. i 2. batalion 24. pułku, bateria „N” z 5. Brygady Artylerii (sześć dział siedmiofuntowych i dwie wyrzutnie rakiet Hale’a), 5. kompania saperów, trzy szwadrony lokalnej kawalerii, dwa bataliony tubylczej piechoty, grupa tubylczej kawalerii (około 300 jeźdźców), kompania tubylczych saperów.

W sumie dało to 20 oficerów sztabowych, 132 artylerzystów, 1275 białych piechurów, 320 białych kawalerzystów oraz 2566 czarnoskórych piechurów, saperów i kawalerzystów. Kolumna obarczona była dużym taborem, który tworzyły 220 furgony, 82 wozy, 1507 wołów, 49 koni jucznych, 67 mułów wraz z 346 woźnicami i mulnikami.

Pozostało 86% artykułu
Historia
Telefony komórkowe - techniczne arcydzieło dla każdego
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Historia
Paweł Łepkowski: Najsympatyczniejszy ze wszystkich świętych
Historia
Mistrzowie narracji historycznej: Hebrajczycy
Historia
Bunt carskich strzelców
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Historia
Wojna zimowa. Walka Dawida z Goliatem