W czaszce generała nie ma śladu po kuli

Wyniki specjalistycznych badań zwłok gen. Władysława Sikorskiego mają być znane najwcześniej za miesiąc, a najdalej pod koniec stycznia. Trumnę z ciałem generała złożono już na Wawelu, gdzie zakończyła się ceremonia pożegnalna.

Aktualizacja: 27.11.2008 06:17 Publikacja: 26.11.2008 08:56

Transport trumny ze zwłokami gen. Sikorskiego z Wawelu do Zakładu Medycyny Sądowej

Transport trumny ze zwłokami gen. Sikorskiego z Wawelu do Zakładu Medycyny Sądowej

Foto: Fotorzepa

Dyrektor katowickiego IPN-u powiedział, że nie widział śladu po kuli w czaszce generała, ale Sikorski miał połamane nogi.

W rozmowie z telewizją TVN 24 dyrektor Andrzej Drogoń wyraził opinię, że podważa to hipotezę, iż generał został zastrzelony.

[srodtytul]Jak zginął generał?[/srodtytul]

Szczątki generała zostały wydobyte z sarkofagu w Katedrze Wawelskiej i poddane badaniom w krakowskim Zakładzie Medycyny Sądowej. Ekshumacji dokonano na zlecenie katowickiego Instytutu Pamięci Narodowej, który prowadzi śledztwo w sprawie śmierci generała Sikorskiego.

- Dzięki badaniom z całą pewnością stwierdzimy, jakich obrażeń doznał generał Władysław Sikorski i jaki był mechanizm jego zgonu. Pozwoli to na wykluczenie pewnych wersji pojawiających się wokół jego śmierci - powiedziała dziennikarzom naczelnik pionu śledczego katowickiego IPN prok. Ewa Koj.

Przedstawiciele IPN nie podali, jakie obrażenia stwierdzono podczas oględzin szczątków generała, przeprowadzonych w nocy z wtorku na środę w Zakładzie Medycyny Sądowej w Krakowie.

Według prok. Koj, po badaniach tych "wiele można by już powiedzieć", ale zaapelowała o cierpliwe czekanie na ekspertyzę. Jak wyjaśniła, nawet sami medycy sądowi zanim przestawią opinię muszą ją zweryfikować poprzez badania dodatkowe.

Koj nie chciała się odnosić do wypowiedzi dyrektora katowickiego IPN Andrzeja Drogonia, że nie widział on na ciele generała śladu po kuli. Jak powiedziała prok. Koj, dyrektor nie uczestniczył w oględzinach w charakterze prokuratora ani specjalisty.

[srodtytul]Brytyjczycy niewłaściwie udokumentowali oględziny[/srodtytul]

- Obrażenia, jakie ustalimy, nie odpowiedzą na pytanie, czy ktoś specjalnie zablokował drążki sterownicze, czy też to był przypadek. Z całą pewnością stwierdzimy, jakich obrażeń doznał generał i jaki był mechanizm zgonu. Można z tego wnioskować, że pewne wersje, jakie pojawiają się wokół śmierci generała, mogą zostać wykluczone - powiedziała prok. Koj.

Koj dodała, że brytyjski lekarz Daniel Canning, który dokonywał oględzin zaraz po wyjęciu z wody zwłok gen. Sikorskiego, nie udokumentował ich we właściwy sposób ani pod względem medycznym, ani procesowym. - To, co zobaczył, w pewnym zakresie, nawet dużym, różni się od tego, co udało nam się w chwili obecnej ustalić - powiedziała Koj. Nie chciała jednak powiedzieć, jakie to różnice, ani potwierdzić czy generał ma urazy czaszki i połamane kończyny. - To znajdzie się w opinii, która zostanie wydana - zaznaczyła. - W tej chwili mamy protokół oględzin, będziemy dysponować opinią, wówczas żaden dokument obrazujący obrażenia nie został wydany - dodała.

Przedstawiciele Instytutu nie informowali, jakie będą kolejne czynności w śledztwie. Prok. Koj powiedziała, że planowana jest kwerenda w dokumentach brytyjskich, a IPN wystąpi do strony brytyjskiej z oficjalnym wnioskiem o udzielenie pomocy prawnej. Prezes IPN Janusz Kurtyka dodał, że Instytut wystąpi do Brytyjczyków z prośbą, by jeszcze raz odnieśli się do doniesień m.in. w mediach o istnieniu tajnych dokumentów w tej sprawie, i zapowiedział, że IPN będzie się starał także o dostęp do archiwów rosyjskich. - Obawiam się jednak, czy tylko na tym się nie skończy. Ale będziemy się starać - mówił Kurtyka.

[srodtytul]Pożegnanie Sikorskiego na Wawelu[/srodtytul]

Trumna ze zwłokami gen. Władysława Sikorskiego wieczorem ponownie spoczęła w krypcie Katedry na Wawelu. - Sikorski był gwiazdą, nadzieją. Był skałą, która roztrzaskała się o skałę - mówił podczas mszy św. w intencji generała abp Leszek Sławoj Głódź, metropolita gdański.

Ceremonia pożegnania gen. Sikorskiego rozpoczęła się przy Krzyżu Katyńskim na placu św. Idziego w Krakowie. Tam modlitwę odmówił biskup polowy Wojska Polskiego, Tadeusz Płoski.

Następnie kondukt z trumną przybył na Wawel, gdzie przywitał go Dzwon Zygmunta. Potem w Katedrze rozpoczęła się msza święta za duszę generała pod przewodnictwem kard. Stanisława Dziwisza.

W tej uroczystości uczestniczyli m.in. minister obrony narodowej Bogdan Klich, prezes Instytutu Pamięci Narodowej Janusz Kurtyka, wnuczka siostry generała Ewa Wojtasik, córka płk Andrzeja Mareckiego, który także zginął w katastrofie na Gibraltarem Teresa Ciesielska oraz ks. Wiesław Konior z rodzinnej miejscowości Naczelnego Wodza - Tuszowa Narodowego pod Mielcem.

Po mszy świętej i salwie honorowej oficerowie Wojska Polskiego znieśli do krypty św. Leonarda na Wawelu trumnę ze szczątkami gen. Władysława Sikorskiego.

W tej części uroczystości uczestniczyć mieli tylko krewni generała, przedstawiciele IPN i duchowni z Kapituły Krakowskiej, ale do krypty zeszło znacznie więcej osób, m.in. minister obrony Bogdan Klich, prezydent Krakowa Jacek Majchrowski, szef IPN Janusz Kurtyka oraz reprezentanci wojska.

Modlitwę przy sarkofagu odmówił kard. Stanisław Dziwisz. Po czym odśpiewana została antyfona "Salve Regina", słychać było werble.

Na trumnie złożono wieniec od Narodu z biało-czerwonych kwiatów.

Ze względu na to, że zejście do grobów królewskich wprost z katedry jest bardzo wąskie oficerowie niosący trumnę wyszli ze świątyni bramą południową bramą i weszli do podziemi innym wejściem.

Po zakończeniu uroczystości specjaliści przystąpili do opuszczania marmurowego sarkofagu.

[ramka]Gen. Władysław Sikorski zginął 4 lipca 1943 r. w katastrofie lotniczej na Gibraltarze. Katowicki oddział IPN śledztwo dotyczące śmierci gen. Sikorskiego wszczął 3 września, uznając, że są przesłanki do postawienia hipotezy, iż Sikorski zginął w wyniku spisku. Do tej pory w śledztwie przesłuchano kilkanaście osób. Wcześniej szczeciński oddział IPN odmawiał rozpoczęcia śledztwa uznając, że generał zginął w katastrofie, a nie w wyniku zamachu.[/ramka]

Dyrektor katowickiego IPN-u powiedział, że nie widział śladu po kuli w czaszce generała, ale Sikorski miał połamane nogi.

W rozmowie z telewizją TVN 24 dyrektor Andrzej Drogoń wyraził opinię, że podważa to hipotezę, iż generał został zastrzelony.

Pozostało 96% artykułu
Historia
Paweł Łepkowski: Najsympatyczniejszy ze wszystkich świętych
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Historia
Mistrzowie narracji historycznej: Hebrajczycy
Historia
Bunt carskich strzelców
Historia
Wojna zimowa. Walka Dawida z Goliatem
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Historia
Archeologia rozboju i kontrabandy