Reklama
Rozwiń
Reklama

Dowcip żydowski

Publikacja: 08.12.2008 05:52

[b]Hurtownik[/b] galanteryjny Lejzor przychodzi do adwokata, który podjął się jego obrony w sprawie o umyślne bankructwo. – Proszę mi opowiedzieć dokładnie, jak do tego doszło – mówi obrońca. – Muszę wiedzieć całą prawdę.

– Nu, czemu ja miałbym kłamać? – odpowiada Lejzor. – Kłamać to rzecz pana mecenasa.

[b]Dwaj wspólnicy[/b] Ajzyk i Chaim jadą leśną drogą. Nagle z gęstwiny drzew wypada banda rabusiów. Herszt zbójców, wycelowawszy lufy dwóch pistoletów w piersi przerażonych kupców, woła: – Pieniądze albo życie!

Kupcy drżącymi rękami sięgają po sakiewki. W tej chwili Ajzyk zwraca się do wspólnika:

– Wiesz co, Chaim, ja na śmierć zapomniałem, że jestem ci jeszcze winien 500 rubli. Masz tu swoje pieniądze i jesteśmy kwita.

Reklama
Reklama

[b]Urzędnik[/b] zgłasza się do szefa, hurtownika zbożowego:

– Reb Majer, pszenica w naszym magazynie tęchnie. Trzeba ją koniecznie przeszuflować.

– Co to mnie będzie kosztować?

– Co najmniej 200 złotych.

Szef popada w zadumę. Po upływie kilkunastu minut dyktuje pracownikowi list do urzędu celnego:

„Donoszę uniżenie, że kupiec zbożowy Majer Blum ukrył w swoich magazynach pod pszenicą pochodzący z przemytu tytoń bułgarski”.Po otrzymaniu anonimu urząd celny wydelegował inspektora i czterech robotników, którzy dokładnie przeszuflowali pszenicę.

Reklama
Reklama

[i](na podst. Horacy Safrin „Przy szabasowych świecach”, Łódź 1963)[/i]

[b]Hurtownik[/b] galanteryjny Lejzor przychodzi do adwokata, który podjął się jego obrony w sprawie o umyślne bankructwo. – Proszę mi opowiedzieć dokładnie, jak do tego doszło – mówi obrońca. – Muszę wiedzieć całą prawdę.

– Nu, czemu ja miałbym kłamać? – odpowiada Lejzor. – Kłamać to rzecz pana mecenasa.

Reklama
Historia
Kongres Przyszłości Narodowej
Historia
Prawdziwa historia agentki Krystyny Skarbek. Nie była polską agentką
Historia
Niezależne Zrzeszenie Studentów świętuje 45. rocznicę powstania
Historia
Którędy Niemcy prowadzili Żydów na śmierć w Treblince
Historia
Skarb z austriackiego zamku trafił do Polski
Reklama
Reklama