Walec kajzera miażdży Belgię

Broń chemiczna niewątpliwie była barbarzyńska, ale nierozstrzygająca o losach wojny, a przy tym groźna także dla tych, którzy chcieli jej użyć. Rozmieszczenie butli na pierwszej linii było zajęciem żmudnym i niebezpiecznym

Publikacja: 02.01.2009 08:00

Atak niemieckiej piechoty pod Langemarck, listopad 1914 r.

Atak niemieckiej piechoty pod Langemarck, listopad 1914 r.

Foto: bridgeman art library

Na początku XX wieku Belgia była neutralnym państwem z międzynarodowymi gwarancjami dla swych granic, gdyż obawiała się interwencji obu wielkich sąsiadów – Francji i Niemiec. Zagrożenie nadeszło ze wschodu.

2 sierpnia 1914 r., gdy Niemcy zażądali praw swobodnego przemarszu, król Belgów Albert I odrzekł, że „rządzi narodem, nie drogą” i postanowił stawić zbrojny opór. Dwa dni później na Belgię spadła niemiecka nawała prąca ku Francji. Przeważające siły inwazyjne szybko zdobyły twierdzę Liege i wkroczyły do Brukseli. Nieliczne wojska belgijskie zostały zepchnięte na północ, do leżącej przy granicy z Holandią twierdzy Antwerpia. Pogwałcenie belgijskiej neutralności stanowiło jedną z ważniejszych przyczyn przystąpienia do wojny Wielkiej Brytanii.

Już za 19 zł miesięcznie przez rok

Jak zmienia się Polska, Europa i Świat? Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i historia w jednym miejscu i na wyciągnięcie ręki.

Subskrybuj i bądź na bieżąco!

Reklama
Historia
Kim naprawdę był Hans Kloss
Historia
Jakie tajemnice skrywa jeszcze więzienie przy Rakowieckiej w Warszawie
Historia
Zrabowany pierścień króla Zygmunta Starego w niemieckich rękach
Historia
Lądowa epopeja żaglowca Vasa
Historia
Wikingowie: w poszukiwaniu nowego domu
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama