Szanghaj w ogniu

Na froncie środkowym wydarzenia potoczyły się inaczej niż na północy. Czang postanowił doprowadzić do pokazowej‚ toczonej na oczach świata bitwy o Szanghaj – główny port Chin.

Publikacja: 09.01.2009 16:04

Japoński ciężki krążownik „Izumo” na rzece Huangpu w Szanghaju, 1937 r.

Japoński ciężki krążownik „Izumo” na rzece Huangpu w Szanghaju, 1937 r.

Foto: AKG/EAST NEWS, ARCHIWUM „MÓWIĄ WIEKI”

Red

Tego samego‚ choć z innych powodów‚ chcieli Japończycy. Dążyli bowiem do opanowania gospodarczo-administracyjnego centrum Państwa Środka‚ a więc strefy Szanghaj – Nankin. Dowództwo japońskie przygotowało dużą operację morsko-lądową wspartą przez silne lotnictwo.

Na początku sierpnia okręty 3. Floty wiceadm. Kiyoshi Hasegawy, zdecydowanie górującej nad słabą marynarką Kuomintangu‚ zablokowały wybrzeże Morza Wschodniochińskiego.

9 sierpnia w rejonie lotniska Hungjao doszło do potyczki pododdziałów obu armii (na mocy umowy z 1932 roku w Szanghaju stacjonował japoński garnizon). 11 sierpnia Japończycy‚ mając zapewnione panowanie w powietrzu dzięki samolotom startującym z lotniskowców‚ rozpoczęli operację desantową. Okręty 3. Floty wpłynęły na rzekę Huangpu i wysadziły piechotę morską w dzielnicy Hongkiu‚ chcąc wzmocnić własne oddziały na obszarze tzw. koncesji międzynarodowej. W rejonie Szanghaju wylądowało łącznie 200 tys. żołnierzy‚ którymi dowodził gen. Iwane Matsui. Stawiało im opór 71 chińskich dywizji‚ w części dobrze wyszkolonych i uzbrojonych‚ w sile ok. pół miliona żołnierzy. Dzieliły się one na trzy – w istocie odrębne – grupy dowodzone przez generałów: Czen Czenga (północne dzielnice Czabei i Wusong)‚ Czanga Fa-kui (wschodnia dzielnica Pudong) i Jang Hu (południowa dzielnica Nanszi). Napastnik dysponował miażdżącą przewagą w artylerii (piechotę wspierały m.in. działa ciężkiego krążownika „Izumo”) i lotnictwie. Niewielkie rozmiary przyczółków uniemożliwiły im jednak rozwinięcie większej liczby jednostek.

Walki rozpoczęły się 13 sierpnia i trwały prawie kwartał. Objęły dzielnice miasta wolne od garnizonów strzegących koncesji mocarstw zachodnich. Sektory ogarnięte walkami sąsiadowały z sektorami‚ w których panowała cisza. Wszystko działo się na oczach Zachodu‚ bo oprócz tysięcy obserwatorów cywilnych i wojskowych na Huangpu stało kilkanaście alianckich okrętów.

Dzielnice chińskie były systematycznie niszczone bombardowaniami lotniczymi i ostrzałem artyleryjskim. Piechota obu stron wspierana przez wozy bojowe walczyła o każdą ulicę. Bez wątpienia była to uwertura do typowych dla drugiej wojny światowej batalii o wielkie miasta. Straty wśród chińskich obrońców były bardzo duże – sięgały 60 proc. Śmierć i okaleczenie stały się też na wielką skalę udziałem ludności cywilnej. Większość mieszkańców próbowała wydostać się z płonących dzielnic poza miasto lub schronić na obszarach obcych koncesji.

Wobec narastającego nacisku nieprzyjaciela 26 października oddziały chińskie cofnęły się za rze- kę Suczou. Ale 5 listopada na ich tyłach‚ w zatoce Hangczou‚ Japończycy wysadzili kolejny desant. Dwa dni później‚ po utracie niemal wszystkich samolotów‚ Chińczycy wycofali się z miasta na zachód‚ na nową linię obrony‚ pozostawiając ciała ponad 200 tys. poległych. Bitwa o Szanghaj kosztowała Japończyków ok. 50 tys. żołnierzy.

Tego samego‚ choć z innych powodów‚ chcieli Japończycy. Dążyli bowiem do opanowania gospodarczo-administracyjnego centrum Państwa Środka‚ a więc strefy Szanghaj – Nankin. Dowództwo japońskie przygotowało dużą operację morsko-lądową wspartą przez silne lotnictwo.

Na początku sierpnia okręty 3. Floty wiceadm. Kiyoshi Hasegawy, zdecydowanie górującej nad słabą marynarką Kuomintangu‚ zablokowały wybrzeże Morza Wschodniochińskiego.

Pozostało jeszcze 87% artykułu
Historia
Na ratunek zamkowi w Podhorcach i innym zabytkom
Historia
„Apokalipsa była! A w literaturze spokój”
Historia
80. rocznica wyzwolenia obozu Auschwitz-Birkenau. Świat słucha świadectwa ocalonych
Historia
Pamięć o zbrodniach w Auschwitz-Birkenau. Prokuratura zamknęła dwa istotne wątki
Historia
Był ślub w Auschwitz. Tylko jeden